Wpis z mikrobloga

Mój najlepszy ziomek jest bardzo wierzącym chrześcijaninem, ja ateistą. Często się spotykamy i rozmawiamy na temat: wiary, sensu życia, człowieczeństwa. Coś co on nazywa wyrzutami sumienia, ja nazywam moralnością, coś co dla niego jest opatrznością bożą, dla mnie jest szczęściem. I tak sobie siedzimy i gadamy... wymieniamy poglądy. Co ciekawe sporo się od niego nauczyłem a i on ode mnie chyba też, bo pokazuje mu inne podejście. I to w sumie tyle. On mnie nie chce spalić na stosie, ja nie staram się odciągnąć go od wiary.
Tak się to robi gównoateiści i pseudokatole. (ʘʘ)
ELO!
#bekazkatoli #ateizm #wiara
  • 39
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@LaserRock46AND2: Nie jestem w stanie tak w jednym zdaniu streścić wszystkich naszych rozmów. Pierwszy przykład z brzegu: Aby człowiek był szczęśliwy musi zadbać o ciało, ducha i duszę - czyli o ciało, swoją psychikę i życie, przekładając na nasze. I musi być to zrównoważone.
Tak na szybko...
  • Odpowiedz
@LaserRock46AND2: Oczywiście że tak. Ale póki co nikogo innego nie spotkałem, który by ze mną rozmawiał na takie tematy, z innymi kumplami gadam o dupach i chlejemy browar. XD Tych rozmów było dużo, chciałeś przykładu to napisałem.
Rozmawialiśmy ostatnio na temat postu, też fajnie mi przedstawił cały sens umartwiania się. Dla mnie było to całkowicie bez sensu odmawianie sobie rzeczy które sprawiają mi przyjemność. Okazuje się, że człowiek sam w
  • Odpowiedz
@tylkoocosspytam
I częściowo ma rację. Ale tylko całkowity post od jedzenia ma sens bo uruchamia proces autofagii, czyli zjadania przez organizm chorych komórek. Post od mięsa może mieć sens w niektórych schorzeniach ale dla większości ludzi nie ma sensu.

Co do okresowego postu od wygód, to wybija on organizm z rytmu. Lepiej praktykować regularnie zdrowe nawyki, np. nie zaczynać dnia od sprawdzania telefonu, ograniczać social media bo mocno rozpraszają.
  • Odpowiedz
On mnie nie chce spalić na stosie


@tylkoocosspytam: Jako wyznawca katolicyzmu ma zapisane w swej księdze by namawiać do dołączenia w szeregi bogobojnych. Zatem popełnia grzech i nie postanawia poprawy by dalej trwać w grzechu. Czyli słaby z niego katolik.

ja nie staram się odciągnąć go od wiary


Świadomy swej racji, która jest jedyna logiczna powinieneś pomagać przyjacielowi odnaleźć prawdziwy sens życia. Czyli słaby z ciebie przyjaciel.
  • Odpowiedz