Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Strajk nauczycieli przypomniał mi o pewnym wydarzeniu z mojego życia, a raczej całej serii zdarzeń z okresu szkolnego. Obecnie mam 22 lata, mam depresję i boję się ludzi. Winne temu są moim zdaniem prześladowanie w okresie szkoły i całkowite wykluczenie mnie z grupy rówieśników. Ale dlaczego o tym piszę? Pamiętam dokładnie tamten dzień, byłem wtedy w drugiej klasie gimnazjum, miałem lekcję wf-u. WF był moim najbardziej znienawidzonym przedmiotem, byłem straszny we wszelkich sportach drużynowych, paraliżował mnie strach za każdym razem gdy tylko miałem wychodzić na boisko. Nawet jeżeli technicznie miałem opanowane wszystko do perfekcji, potrafiłem np w sytuacji sam na sam z bramkarzem oddać piłkę do zawodnika z tyłu, żeby on strzelał, bo ja bałem się zostania pośmiewiskiem w razie gdybym nie trafił. Ale to tylko jeden z przykładów, do rzeczy. Pomimo braku sukcesów w sportach drużynowych, byłem bardzo dobrym szachistą. Nawet miałem tam jakieś sukcesy na szczeblu powiatowym, jednak nie były to konkursy szkolne, a raczej organizowane przez gminę,wiejski dom ludowy itp. Tamtego dnia miałem lekcję na boisku szkolnym, pamiętam że był to już chyba maj, więc graliśmy w piłkę. Na przerwie przed lekcją podszedłem do nauczyciela i zapytałem go, czy jeżeli mam sukcesy w szachach na szczeblu powiatowym, to może mógłbym liczyć na jakąś dodatkową ocenę z WF-u, lub może chociaż na ,,plusa". Zaznaczam, że tylko my dwaj słyszeliśmy tę rozmowę, było to w pokoju dla nauczycieli WF. Odpowiedział, że da mi znać po lekcji, więc ja normalnie wróciłem do szatni. W trakcie lekcji stanąłem oczywiście na bramce. Już pomijając to, że niemal za każdym razem gdy wybierało się drużyny, każda z nich kłóciła się między sobą, że nie chce mieć mnie u siebie. Za każdym razem znosiłem to w milczeniu. Pamiętam, że tego dnia mojej drużynie szło fatalnie. Praktycznie nie mogli wyprowadzić normalnego ataku, przegraliśmy chyba dobre 15;0. Zgadnijcie, na kogo spadła odpowiedzialność za przegraną? Oczywiście, na mnie, bo przecież puściłem kilkanaście bramek, nie ważne że obroniłem drugie tyle akcji, a moja drużyna oddała może dwa strzały. Najgorsze bylo to, że ja naprawdę wierzyłem wtedy że to moja wina i jeszcze przepraszałem osoby z mojej drużyny. Ale jak to zazwyczaj jest, na koniec takiej lekcji WF jest coś na kształt ,,zbiórki". No i ustawiliśmy się wszyscy w dwuszeregu, myśleliśmy że będziemy mogli zejść do szatni, ale nauczyciel powiedział, żebym wystąpił z szeregu. Zrobiłem co kazał, nie wiedząc zbytnio o co chodzi, ,,Mirku, ty sobie tam możesz w te swoje szachy grać, ale co to ma do szkoły, sobie bądź tym szachistom, ale w normalnym sporcie jesteś po prostu tępy i prędzej bym konia szybciej czegoś nauczył niż ciebie.". (z tym koniem to zapamiętałem słowo w słowo). Dosłownie spaliłem się ze wstydu. Klasa wybuchła śmiechem, a ja stałem tam czerwony ze wzrokiem wbitym w ziemię. Po tych słowach cała grupa wróciła do szatni, ja przebrałem się tak szybko jak tylko mogłem, starając się nie zwracać uwagi na docinki kolegów, ze łzami w oczach wybiegłem ze szkoły i nie wróciłem do niej już tego dnia. Obecnie nie mam życia towarzyskiego, od tygodnia jestem bezrobotny (aczkolwiek szczerze poszukuję pracy), mam fobię społeczną i od ponad dwóch lat mam myśli samobójcze. Osoba, która wydawała się być jedyną ostoją wśród dziesiątek rówieśników którzy gnębili mnie na każdym kroku, nauczyciel, okazała się być taka sama jak oni. To już nawet nie chodziło o to, że to powiedział. Tu chodziło o to, że ja zapytałem go w cztery oczy, bez świadków, czy nie należy mi się jakaś dodatkowa ocena, a on perfidnie wyciągnął mnie przed wszystkich, przy całej grupie i wyśmiał mnie ku uciesze zgromadzonej gawiedzi. Zrobił to specjalnie. Dziś jestem wrakiem człowieka, między innymi przez takie osoby, jak ten nauczyciel. #przegryw #stulejacontent #depresja #szkola #wf #sport #zalesie #wyznanie #fobiaspolezna

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania: mi kiedyś pani w sklepie powiedziała żebym szybciej pakował zakupy i od tego czasu boję się chodzić do sklepu. OPie na takich ludzi trafia się wszędzie, nie tylko w szkole. Nie powinni oczywiście nigdy być przyjęci do pracy z ludźmi ale zdarza się. Problemem jest to, że nikt Cię nie nauczył jak rozwiązywać takie sytuacje. Miałeś tyle możliwości żeby o tym powiedzieć innym nauczycielom, psychologowi, rodzicom ale wolałeś trzymać to
araliżował mnie strach za każdym razem gdy tylko miałem wychodzić na boisko. Nawet jeżeli technicznie miałem opanowane wszystko do perfekcji, potrafiłem np w sytuacji sam na sam z bramkarzem oddać piłkę do zawodnika z tyłu, żeby on strzelał, bo ja bałem się zostania pośmiewiskiem w razie gdybym nie trafił.


@AnonimoweMirkoWyznania: Coś tu zmyślasz koleżko. Chłopcy, którzy nie są dobrzy w te klocki i nie czują się na siłach, nie pchają się