Wpis z mikrobloga

@pepies: Zgadza się, ale gdyby Janusz nie był Januszem zamiast tego mógłby napisać tak:

"Panowie kierowcy, dla każdego kto wróci z min. 580 l paliwa z Rosji, przewiduję premię w wysokości 300 zł".

Powiedzmy, że gdyby paliwo było tankowanie zgodnie z oczekiwaniami tylko w Rosji i na tym pracodawca zyskuje np. 1000 zł na jednym tankowaniu, to wypłata premii kierowcy i tak powoduje, że firma zaoszczędziła, a przynajmniej morale kierowców mogą
@Serghio: ostatnio z paroma osobami zarobiłem dla firmy 80 000 zł w miesiąc, już po odjęciu kosztów na prace. Oczywiście to był tylko jeden z kilku tematów, którymi się zajmowaliśmy. Nikt kto brał udział w procesie nie dostał żadnej premii....
@Serghio: szanowni pracownicy sklepu! Kto nie ukradnie w tym tygodniu produktów o wartości ponad 300zł dostanie premię w wysokości 100zł!

Taki sam sens. Kierowcy tirów nagminnie spuszczają paliwo z tirów, co sprytniejsi i bezczelniejsi nawet sprzedają
@Wymiatashi92: No chyba nie.

Podobny sens byłby wtedy, gdy właściciel sklepu kazał pracownikowi kupić tonę jabłek. U jednego dostawcy są za 5 zł za kilogram, u drugiego za 2 zł. Jeśli tą tonę kupi jak najmniejszym kosztem to dostaje premię.
@Maciek5000: Trochę do dupy ta wasza afera, bo nikt tu nic nie przemyca. Pismo na 100% dotyczy wracających przez Litwę tzw. "szlakiem paliwowym", gdzie limit został ustanowiony właśnie na 600l. Wracanie przez Białoruś z taką ilością to praktycznie gwarancja dopłat, więc mija się z celem, a przejazd przez Litwę, to niewielka różnica odległości w kontekście przywiezionej taniej ropy.