Wpis z mikrobloga

@Voytek-0_: Co ma depresja do kursu na prawko?

To nic strasznego, teorię masz w grupie, siedzicie w sali, koleś tłumaczy a Wy pytacie.
Praktyka to sam na sam z instruktorem, który miał setki takich jak Ty albo gorszych.
Zanim ruszysz zmusi Cię do słuchania co to gaz, sprzęgło etc.

Wiec nie ma czego się bac
@Deadlyo: Przecież otagował też #fobiaspoleczna, a to ma dużo. Ja poszedłem i to był dramat. Mała salka do teorii, jak wszedłem późno i musiałem usiąść z przodu przy ścianie bokiem do ludzi to nie byłem zadowolony. A jazda? Pocenie się z nerwów jak świnia, mokre łapy, a od nich kierownica, mgła w głowie. Ciągle obserwowałem instruktora i osoby, które jechały z nami, żeby tylko znaleźć odpowiedni moment na wytarcie kierownicy,