Wpis z mikrobloga

#iiwojnaswiatowawkolorze

Dzisiaj miało być o czymś innym. Ale parę minut temu zmieniłem zdanie.

Być może, jak niektórzy z Was, wziąłem udział w akcji BohaterON. Wysłałem 63 kartki do 63 Powstańców, za 63 dni Powstania. Do żołnierzy AK, NSZ, ludowego Wojska Polskiego. Kiedy poprosiłem na poczcie o taką właśnie liczbę, pani w okienku wytrzeszczyła oczy:

''Ale to będzie dużo kosztować wysyłka, proszę Pana...''

''A w czym Pani widzi problem?''

Po kilka słów - bo tak naprawdę nie wiedziałem, co napisać. Spędziłem nad pisaniem kilka tygodni, czytając życiorysy po nocach (niektóre mroziły krew w żyłach i wyciskały z oczu łzy), ślęcząc z papierosem i zastanawiając się. Co może przekazać osoba urodzona blisko 50 lat po wojnie bohaterom? Starczyło na ledwie kilka słów podziękowań i wyrażenia dumy, że mogę napisać, bo nigdy - na żadnym egzaminie nawet - nie miałem takiej pustki w głowie.

Kilkanaście minut temu czytałem pewną pozycję, żeby przygotować dzisiejszy wpis, kiedy odezwał się telefon. Nieznany numer, w sobotę. Welp, któż to może coś ode mnie chcieć?

Zadzwonił Powstaniec. Jeden z 63, do których napisałem. Pan Janusz Gunderman z batalionu ''Gustaw-Harnaś'', obecnie 93-letni, przeprosił, że dzwoni, że chciał napisać, ale woli usłyszeć głos. Zatkało mnie. Dokumentnie. Wykrztusiłem tylko kilka słów i zapytałem, czy mogę kiedyś zadzwonić porozmawiać. Odpowiedział, że tak. Po czym powiedział:

''Jestem pewien, że też byście stanęli na barykadach. Bo jesteście tacy jak my. Pozdrów swoich rodziców i podziękuj za patriotyczne wychowanie.''

Nie będzie żadnego komentarza.

Dedykuję ten wpis tym, którzy wyzywają mnie z nienawiścią od ''nazistów''.

Autor postu: II wojna światowa w kolorze

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Mleko_O - #iiwojnaswiatowawkolorze

Dzisiaj miało być o czymś innym. Ale parę minut...

źródło: comment_7HjO4sN3gYaWK44uwQTQBcFfyicqwwvF.jpg

Pobierz
  • 15
@Mleko_O: Szanuję za sposób w jaki ujmujesz swoje wpisy. Że pokazujesz, że po obu stronach byli przecież ludzie (pamiętam jedną z burz pod wpisem o Stalingradzie, gdzie napisałeś, że Niemcy walczyli "mężnie", za co kilku debili na Ciebie naskoczyło). Wielu o tym zapomina krzycząc o fałszowaniu historii tym samym odczłowieczając stronę wrogą (co zresztą było podczas wielu wojen czynione przez wrogie sobie ugrupowania czy rządy).

A prawda jest taka, że człowiek