Aktywne Wpisy
![Mirkwood](https://wykop.pl/cdn/c0834752/ea991092d80059d48e853e3eb1dc06c4d9f46037c84aa6fd0295a70b3e2c0b96,q60.png)
Mirkwood +9
Dobra, puśćmy wodze fantazji. Jakbyście byli miliarderami to co byście kupili lub zrobili?
Ja to pomijając takie oczywistości jak dom czy samochód, to zbudowałbym sobie prywatną bibliotekę i kolekcjonowałbym różne cenne książki.
#przegryw
Ja to pomijając takie oczywistości jak dom czy samochód, to zbudowałbym sobie prywatną bibliotekę i kolekcjonowałbym różne cenne książki.
#przegryw
![Talaxin](https://wykop.pl/cdn/c0834752/232523ee77c8b3b86c1d95ba4d76780f3945d369bd0f0ad616e85e5a29f71549,q60.png)
Talaxin +66
#czytajzwykopem #ksiazki #chwalesie
Moja kolekcja książek, nadal rośnie a mniej czasu na czytanie eh
Moja kolekcja książek, nadal rośnie a mniej czasu na czytanie eh
![Talaxin - #czytajzwykopem #ksiazki #chwalesie
Moja kolekcja książek, nadal rośnie a ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/60bd4a5a5ff2f334e803b1dd28af6cb8ed0af3e49606b13798bd0c387f0b39e6,w150.jpg?author=Talaxin&auth=da52212267f83af3f56dfc518ee85037)
źródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierz
Mirki proszę o waszą opinie
Za pół roku biorę ślub, oboje mamy po 25 lat. Aktualnie mieszkamy w swoich domach rodzinnych w odległości ok. 25 km. Po ślubie lub nawet trochę przed chcemy zamieszkać razem i tu pojawia się problem. Zarówno rodzice mojej dziewczyny jak i moi są utwierdzeni w przekonaniu że będziemy mieszkać u nich z nimi i tu pojawiają się komplikacje i fochy.
1. Rodzice mojej dziewczyny są w wieku emerytalnym, dom bardzo mały w opłakanym stanie (moim zdaniem nie opłaca się remontować, wszystko do wymiany), na dodatek na piętrze mieszka jej siostra z swoją rodziną (4 osoby). Wszystkie media na jednym liczniku, wspólna kotłownia.
2. Ja mieszkam z rodzicami w sporym kilkuletnim domu z możliwością podzielenia na dwa niezależne mieszkania, problem jedynie taki że mieszka siostra która wyjdzie z domu prawdopodobnie za 3-5 lat z którą nie chce mieszkać moja dziewczyna.
Obojgu nam zależny na spokoju, komforcie psychicznym oraz intymności więc rozważamy wynajem mieszkania (kupno mieszkania lub budowa domu póki co odpada, wspólny dochód ok. 6 tyś. netto). W pobliżu mamy dwa miasta powiatowe A i B. Ja pracuje w mieście A, przyszła żona w mieście B. W przypadku wynajmu w mieście A, ja mam możliwość chodzenia do pracy na nogach lub rower, różowa może bez problemu zmienić prace bo nie zarabia kokosów ok 2300 netto., na codzienny dojazd do miasta B by traciła ok 40 minut. W przypadku zamieszkania w mieście B różowa ma blisko do pracy a ja tracę 40 minut na dojazd do pracy.
Sytuacja już od jakiegoś czasu wpędza mnie w depresyjny nastrój ponieważ stresuje się tym wszystkim oraz zbliżającym się weselem. Rodzice nie biorą pod uwagę tego że chcemy się wyrwać i zamieszkać sami. Nawet jak zamieszkamy u jednych to drudzy się poobrażają. Różowa ma problem bo rodzice w podeszłym wieku i że zostanie córką najgorszą na świecie bo ich opuści.
Całość w/w to jedynie zarys sytuacji bo na porządku dziennym jesteśmy wypytywani o decyzje, argumentu itd. Szczerze mówiąc oboje już mamy tego wszystkiego dość. Na samą wiadomość o wynajmie mieszkania w mieście rodzice obraza i wyniosłym tonem że skoro nas stać to droga wolna i zobaczymy jak to jest na swoim. Pomijają już w tym wszystkim fakt że dokładamy się do rachunków i wydajemy miliony monet na dojazdy do pracy oraz do siebie.
Napisałem to wszystko chaotycznie podczas przerwy w pracy bo sytuacja mnie już na tyle dołuje że schudłem i cały czas myślę o tym całym gównie, różowa ma podobnie.
#zalesie #problem #pytanie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
@Yukio_Mishima: Ciekawe kiedy się pojawi ten moment, gdy załapiesz, że można ze sobą spędzać kilka godzin dziennie, rozmawiać, nie mieszkając ze sobą. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Yukio_Mishima: To jeszcze numery totolotka na dziś poproszę, przynajmniej się wzbogacę na tym że na Wykopie są ludzie nieomylni, którzy uważają
@southlander: Umiesz czytać? Przecież właśnie to napisałem, głąbie. Inaczej się mieszka razem, a inaczej się spędza po kilka godzin dziennie, czy kilka nocy w tygodniu. Siadaj, pała.
@Yukio_Mishima: Napisałeś tylko że to nie to samo. A ja tylko napisałem że to praktycznie to samo. Czyli się nie zgodziłem. Ludzie mają różne zdania, wiesz? Mam przyjmować Twój punkt widzenia jako fakt tylko dlatego że tak napisałeś? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Yukio_Mishima: Tylko
@tygry: Jedna rzecz: wkład własny.
Mieszkajac u rodzicow nie macie oszczednosci na wklad wlasny? Bo to by bylo nawet fajne rozwiązanie, jesli nie planujecie wyprowadzki, ale wynajem tez spoko.
@Yukio_Mishima: Czekaj, a to ile trzeba minimum z kimś mieszkać żeby się zdecydować? XD Potem 3 lata chodzenia, 6 lat mieszkania razem, 2 lata zaręczyn i ostatecznie to w sumie "nie jesteśmy zdecydowani" XDD
Beka z ludzi co kupują auto i nie przejadą nim przynajmniej 10k km
@Yukio_Mishima: O tym samym pomyślałam xD
źródło: comment_0Fpn1QgDkAHmLe9XWrSBGxaVLHbGi3fB.jpg
Pobierz@AnonimoweMirkoWyznania: panie, ja mniej z różową zarabiałem jak kredyt na mieszkanie w Warszawie dostalismy xD
Pol roku i jeblo, na 1 rocznice dostali rozwod.
@apaczacz: a ja mam trzech kolegów którzy zamieszkali po ślubie ze swoimi kobietami i jakoś są że sobą razem do dziś, a minęło dużo więcej niż rok. Także idź gdzie indziej że swoim dowodem anegdotycznym( ͡° ͜ʖ ͡°)