Wpis z mikrobloga

#psychologia
przypomniało mi się coś takiego : w podstawówce koleś mówi do mnie "dam ci X* jeżeli podasz mi słowo rodzaju żeńskiego niekończące się na -a"

*nie pamiętam co to X ale to było coś dla takich gówniaków wartościowe

od razu miałem na końcu języka np. "mysz"
ale mu tego nie powiedziałem - jeżeli dobrze pamiętam uczucia jakie wtedy miałem, to nie chciałem go skonsternować, a i tak wiedziałem że X to za dużo żeby się wywiązał z zakładu

teraz to co innego :) ale bym triumfował
co o tym sądzi psychologia? dlaczego mu nie powiedziałem?
  • 3
uczucia jakie wtedy miałem, to nie chciałem go skonsternować, a i tak wiedziałem że X to za dużo żeby się wywiązał z zakładu

Zwyczajny dysonans poznawczy.