Wpis z mikrobloga

Wiecie co jest najgorsze u mężczyzn z punktu widzenia kobiet? Nie wzrost, nie morda, nie brak ambicji... Najgorsza jest pieprzona nieporadność życiowa. Kiedy nie jesteś w stanie żyć i być oddzielnym, niezależnym organizmem. Kiedy kobieta nie może na was liczyć, nie może wam powierzyć nawet jednej prostej czynności, bo nie wiecie jak to załatwić/co zrobić/takie rzeczy zawsze robiła mama więc ja nie wiem. Nie wiem jak ugotować obiad, nie wiem jak zmyć naczynia, nie pójdę do sklepu bo nie wiem co kupić, tego nie załatwię bo nie wiem jak, tu się nie znam. Po #!$%@? się wiązać z taką osobą? Co sobą reprezentuje taka osoba? Po co dziewczynie facet dla którego musi być matką, a nie może być kobietą? To stanowczość i zaradność życiowa to coś co przesądza o waszym być albo nie być jako facet w oczach dziewczyny. Po co mi facet który jest dla mnie ciężarem, skoro on jest nauczony bycia niańczonym, a ja nie szukam kandydata na syna tylko kandydata na partnera życiowego? Więc jeśli jesteś miękką fają która nic nie umie sama załatwić, zrobić, ogarnąć, ugotować, kupić, to naprawdę przemyśl, czy największym problemem jest Twój brak 185 cm, mordy 8/10, czy jednak bycie niepełnosprawnym społecznie. #przegryw #zalesie
  • 265
  • Odpowiedz
A właśnie skończyłem czytać "Pychę i upadek" Ziemkiewicza i co ciekawe w zupełności się z tym zgadza, nawet nie będę przepisywać bo na twitterze jest wersja skrócona:
https://twitter.com/r_a_ziemkiewicz/status/997812597096370176
Inna rzecz że jak patrzę na swojego kumpla który jest dumny z bycia "pantoflem" i tego że nie musi myśleć co ma włożyć na siebie bo żona mu daje rady, to wiem że tak długo jak zarabia te 4 na rękę ich związek przetrwa,
  • Odpowiedz
  • 0
@norepinefryna zgadzam się w 100%. Niestety ale patrząc na to jest teraz wychowywane są dzieci to takich przypadków będzie coraz więcej. Przykład z pracy "dzień dobry chce zarejestrować dziecko do lekarza. Ja-ile dziecko ma lat? Odp-28 ja-termin taki i taki . odp-adasssiuuuuuuuuuu pasuje Ci na taki i taki" kurtyna.
  • Odpowiedz
@norepinefryna: A umiesz dobrze jeździć samochodem? Np. jedziecie gdzieś na weekend i Twój facet powie, że zmieniacie się, on idzie spać, a Austrię przejeżdżasz Ty i zmieniacie się przed następną granicą to powiesz, że nie ma problemu?
Bo uczepiłaś się tego gotowania. Jak ktoś całe studia jadł na stołówce, a zaraz potem poszedł do pracy w biurowcu, w którym też karmią, to wcale nie musi umieć gotować, szkoda na to
  • Odpowiedz
@norepinefryna: Ale niektórym to pasuje, na studiach jeszcze koleżanka gadała rano z mężem przez telefon.
- ubranie naszykowałam ci na szafce jest, ......
I tak od słowa do słowa wyszło, że mu szykuje wszystko łącznie z przygotowaniem ubrań jak małemu dziecku. Jak wyjechała na ileś dni to ten musiał mieć jedzenie popakowane bo sam nie potrafił sobie ogarnąć nawet jedzenia. Kalectwo. Pytałem jej WTF? To powiedziała, że tak została wychowana
  • Odpowiedz
@norepinefryna: współczuje chłopaka. Jak dla mnie problem jest zupełnie odwrotny, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Kobiety właśnie są takie niezbyt ogarnięte a na dodatek chcą, aby to mężczyzna za nie wszystko robił.
Do tego z drugiej strony żądają decydowania od mężczyzny, ale tak, żeby akurat zawsze się wpasował w to, co one chcą. Co najgorsze jest podczas wyboru tego co chcecie zjeść. Nie masz konkretnego wyboru, nie masz ochoty na
  • Odpowiedz
@norepinefryna: widzisz Panno Mirabelko, bo ja jestem poradny życiowo, dorobiłem się kilku mieszkań, domu, kilku samochodów, mam zajebista robotę z dobrymi zarobkami, umiem ugotowac 3 daniowy obiad, mam 190cm wzrostu i nie jestem grubasem, ani nie straszę ryjem i mam łeb na karku...i wiesz co? Dupa! Ciężko znaleźć kobietę która nie patrzy tylko na status, która wniesie coś do związku poza swoją osoba. Też mogę mieć wymagania i jestem daleki
  • Odpowiedz
@norepinefryna: Nie wierzę, że są osoby (i to nieważne jakiej płci) niepotrafiące zrobić prostego dania, czy zmyć naczyń. Ja generalnie sam nie jestem kimś kto wszystko zrobi od razu, ale takie rzeczy jak sobie ogarnąć ubrania, zjeść, porąbać drewno na zimę jestem w stanie zrobić, czy założyć rolety do okien. No ale jaja sobie robicie z tym, że nie potraficie sobie ugotować śniadanai czy czegoś. Trochę mi też brakuje, bo
  • Odpowiedz
@norepinefryna: stwierdziłem, że skoro nie mordą, bo w tej materii nic nie ma, to może powinienem się nauczyć czegoś pożytecznego. No na przykład przez żołądek do serca, a i mi samemu będzie łatwiej. Kilka lat później i mam już wypracowane kilka rzeczy, które są po prostu zajebiste. Ale nie tylko to - pierogi, schabowe, lasagna, szarlotka i wuzetka - nic nie jest mi straszne, no aby fotki robić i na
  • Odpowiedz
@norepinefryna: zdarzało mi się słuchać narzekania na takich facetów, nawet historii jak to dziewczyna utrzymywała faceta rok albo trzy, bo "nie było pracy dla ludzi z jego wykształceniem".. I się zastanawiałem tylko czasem, czy znajdujecie ich w jakimś specjalnym miejscu? Jest tylu facetów, co ogarniają życie.
Jasne, któryś może nie być złotą rączką lub nie umieć naprawić kranu - ale zadzwoni do kogo trzeba i załatwi.
Inny może nie zarabiać
  • Odpowiedz