Wpis z mikrobloga

  • 1215
We wtorek oddałam karmę do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Częstochowie. Zrobiłam to w ramach #mirkowyzwanie.
Czy zrobiłabym to bez wyzwania?
Pewnie nawet bym o tym nie pomyślała. Ale mimo tego mam wielkie #czujedobrzeczlowiek. Nawet pomijając to, że te 30kg karmy to tak naprawdę nic.
Wtorek, 19.03, godziny popołudniowe
Razem z koleżanką i budżetem około 250zł wsiadłyśmy w samochód i podjechałyśmy do Makro w celu zakupu karmy. Wydałyśmy około 200zł na 23,5 kg karmy dla psów i 7,5kg karmy dla kotów wysterylizowanych.
Schronisko na Gilowej
Schronisko znajduje się blisko głównej drogi, dwie minuty drogi od linii tramwajowej (1). Mimo tego jest tam cicho, słychać tylko szczekanie psów. Sama droga dojazdowa to zwyczajna, ubita droga.
Na powitanie wyszła do nas pani, która razem z nami zabrała worki i otworzyła nam wejście do schroniska.
A ja zrozumiałam, jak niewiele przywiozłam.
Nie pytałam, ile było tam psów, ale zdecydowana większość boksów była zapełniona. Same psy stały spokojnie i patrzyły na nas, jedne skakały i chciały się bawić, inne po prostu dawały się oglądać.Niektóre były naprawdę piękne, kilkuletnie, inne już zbyt stare, żeby przychodzące tam rodziny na nie spojrzały.
Nie zostałyśmy długo, bo było nam ich zwyczajnie zbyt żal.
Na wakacje wrócimy i oddamy jeszcze więcej.
Reszta zdjęć w komentarzach.
#czestochowa
Artosh - We wtorek oddałam karmę do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Częstochowie...

źródło: comment_B3xZ4b4b7JG8m3Uh3QcBHsQxMyLs5WvG.jpg

Pobierz
  • 190
  • Odpowiedz
@Trzyrazytrzy: jedne koty piją normalnie z miski, inne wolą ze specjalnej fontanny, kranu albo toalety ( ¯\_(ツ)_/¯ ), ale na kilka kotów w domu i kilkadziesiąt, które na przestrzeni lat wyszły z mojej hodowli, problemów z nerkami nie miał chyba żaden, a karm mokrych nie używamy w ogóle - wyłącznie dobrej jakości karmy suche i surowe, odpowiednio wymrażane mięso.
  • Odpowiedz
@przekojot: OK, jedyne co znalazłem to: https://fera.pl/josera-josidog-solido-18-kg.html?gclid=CjwKCAjw7MzkBRAGEiwAkOXexCE5lEKSzeLnaPCu4GyJAVUH5Yo7CH-bDoy_xv5bRHBYCV4lNmAELhoCrVAQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds , CHYBA wolałbym podać psu to, niż pedigree/ chappie.

Masz rację, ciężko jest konkurować z karmą marketową jeśli bierzemy pod uwagę TYLKO cenę za kilogram. Mimo wszystko podtrzymuję argument, że LEPIEJ jest kupić mniej dobrej karmy, niż dużo badziewia. Po drugie- przelicznik cena za kilogram to słaby wyznacznik, warto w tym wszystkim uwzględnić "kaloryczność?" danej karmy, to znaczy ile karmy powinien spożywać dziennie
  • Odpowiedz
@przekojot: i tu się mylisz ( ͡° ͜ʖ ͡°). po pierwsze- mówimy tu o zakupie karm przez prywatne osoby dla schroniska. po drugie- na jakiej podstawie tak mówisz? miałeś wgląd w działalność "od zaplecza" jakiegokolwiek schroniska?
  • Odpowiedz
@przekojot: jak już #!$%@?, to na maxa :P. nie wiem skąd dane o 100% hodowców, chyba, że mówimy o "hodowcach". często mam w sklepie ludzi, którzy kupili psa z "hodowli" i "hodowca" kazał kontynuować karmienie na RC.

druga sprawa- gdybym miał przechodzić na dobrą jakościowo karmę mokrą, to wolałbym chyba robić we własnym zakresie BARF.
  • Odpowiedz
@Trzyrazytrzy: to lepiej uwierz, bo żaden szanujący się hodowca nawet nie wypuści z hodowli kociaka, dopóki ten nie nauczy się jeść suchej karmy. Jak dodatkowo pogadasz z weterynarzami, to jeszcze się dowiesz, że sucha karma nie jest z automatu gorsza od mokrej i też ma swoje zalety.
  • Odpowiedz