Wpis z mikrobloga

  • 2
Jezu jaki sen mialem #!$%@? o ja #!$%@?. Juz opowiadam. Bylem z rodzina na plazy ja serfowalem na falach małych i na plazy pojawila sie powodz dziwna ale no co zdarza sie. Po paru dnich pojawila sie kolejna i zaczeli cos gadac w tv o plytach tektonicznych po ten drugiej byla 3 i ta juz byla mocarna nie wiem jak ale znalazlem sie po niej w moim miescie pozniej byly takie mocarne ze trzeba bylo byc w najwzszych punktach miasta no to ja bylem na poczatku chowalem sie miedzy drzewami i ta fala uderzała trudno na początku ja trzymalem sie drzew potem wchodzilem do domow potem do aut losowych no ale nie wiem jak ale zawsze po fali spotykalem rodzine i ona sie smiala jak mowilem ze trzeba sie chowac do aut i do domów ale oni sie nie sluchali i smiali. Potem przyszly trzy ostanie pierwsza z 3 byla dziena bo na szczycie tej fali były białe wilki z pasami czarnymi na grzbiecie i staly na lodowej krze zobaczylem to przez okno w wieżowcu. Nastepna fala byla dziena bo sie przenioslem w inna czesc miasta moja mama zaczela sie wydzierac ze co robimy trzeba uciekac zaczeli sie klócić ja stalem z boku z moim psem o sie patrzylismy. Gdy sie klócili na horyzoncie zobaczylem drugą ogromną fale i krzyknąłem oni sie zwarli i pochowali a ja zostalem po tej fali przedostatniej bylo dziwnie bo swiat stal sie ciemny ja sie ocknąłem i chodzilem bo zrujnowanym świecie nie było nikogo już obok mnie. Pozniej dostrzegłem ostatnią fale ta już była ogromna zakrywała słońca chociaz i tak robilo sie juz ciemno. Przy tej fali schowalem sie jak wczesniej mowilem innym do samochodu nie wiem skąd ale moj pies byl przy mnie w samochodzie, na głowe założyłrm szmatke oczy pod nią zasłoniłemi fala uderzyla ja pod wodą w samochodzie i zaczyly sie wpomnienia rodziny mamy psa itp calego swiata jak kiedys bylo. W trakcie niej stracilem chyba przytomność i marzyłem o tym aby tylko rozpalić ognisko bo bylo bardzo ciemno jak nie wiem w piekle i buszowałem po domach i mic nie mogłem zrobić ani rozpalic ognia wtedy wrócił sen i zobaczyłem WIELKI POJEMNIK Z DNA MORZA Z ROPĄ ALBO BENZYNĄ TAKI Z KURKIEM NA ŚRODKU. Po tym odrazu sie obudziłem było w cholere jasno, wyszedlem z auta i mój pies był obok mnie owczarek niemiecki cieszył sie bardzo, potem podeszył do nas już na lądzie normalnie był śnieg ale dobra do nas w sumie do mojego psa podeszły wilki te z początku z pręgami na grzbiecie. I sie w sumie cieszyłem powąchały mojego psa najpierw skrzywily sie i warczały potem przed sobą zobaczylem masakrycznie białe i jasne szaty i przedemną stanął jezus i powiedział do mnie teraz musisz sam wszystko zacząć od nowa. Po słoeach jezusa spojrzałem na sabe i sie uśmichnąłem i ruszyłem z nią przed siebie z uśmiechem na horyzoncie było widać zrujnowane miasto o wierzowce. Na końcu były jakieś sceny a wlascienie zdjecia jak nie moge znalezc nic do jedzenia i nie umiem rozpalić ognia i sie wszystkiego ucze a to co umiałem kiedyś wogóle sie nie sprawdza.

I sie po tym obudziłem jezu co za sen napisałem szybko zeby nie zapomnieć. O otaguje żeby było. Ogólnie obudziłem sie przestraszony. #sen #sny #katolicyzm
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach