Wpis z mikrobloga

Oglądam tag od 5 rano i szczerze, to trochę słabo się patrzy na osoby, które jeszcze tydzień temu kibicowały Kubicy, pisząc "niezależnie od wyników będę mu kibicować". Nie będę oceniać, ale to po prostu słabe kibicowanie moim zdaniem. Jako, że są pierwsze wywiady, wyścig się skończył, a mi się nudzi, to przygotowałem małe podsumowanie.

Robert - start bardzo dobry, spokojny i precyzyjny, pewniejszy od Russela. Przy dojeździe do 1-szego zakrętu widać, że małe elementy "Riczardo" wpadają pod podłogę Kubicy. Pierwszy zakręt mega pech, Roberta zahacza Gasly, który z kolei został puknięty przez inny bolid (nie pamiętam, który - nie chce mi się powtórek szukać). Kubica wjeżdża do boksu, wymienia skrzydło na... stare, wykorzystane, posklejane (sam potwierdza). Dodatkowo okazuje się, że Robert ma od drugiego treningu uszkodzoną podłogę, bo oczywiście nie ma części. Wyścig jedzie dobrze, równe, stabilne tempo, brak błędów. Inżynier przez radio chwali Roberta, że jedzie bardzo dobrze, jak na taki samochód. KUB dokończył wyścig po ośmiu latach, co jest dużym osiągnięciem.

Jaki ostatecznie jest wynik każdy widzi, nie będę poruszał kwestii bolidu Russela, bo każdy, kto choć trochę rozumie F1 i wie o obecnej sytuacji Williamsa, ten wie, że jego auto nie zanotowało problemów, ani przygód na pierwszym zakręcie. Co więcej, RUS miał 2 pity, KUB aż trzy. Dlatego też kwestie typu "Kubica słaby, Russel go zdublował" pozostawię bez komentarza.

Jakie będą następne wyścigi? Nie wiemy, jak Williams w końcu przypomni sobie, że bez zapasu części zamiennych, skrzydeł czy podłogi ciężko jest jechać w F1, to o resztę nie będziemy musieli się martwić, bo w aucie siedzi właśnie KUB. Oczywiście pamiętać też trzeba, że Williams dalej nie ma dyr. tech, a także ma "kardynalny" błąd z autem, jak rok temu.

Koniec moich wypocin, kurtyna. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#kubica #f1
  • 36
  • Odpowiedz
  • 52
@Hksh79 Kubica, jakby nie patrzeć na tablice wyników, pojechał dzisiaj solidnie i ja się niesamowicie cieszę z jego powrotu. Szkoda, że team taki, a nie inny, ale może się odkują, może się coś wydarzy. Liczę na to, ale przyjemniej się teraz ogląda formule niż przez ostatnie lata.
  • Odpowiedz
@Hksh79: nie wiem czemu postrzegasz ludzi z wykopu jako inteligentne osoby. Przecież większość fapuje jak zobaczą Koterskiego. Poza tym porównują merca do Williamsa. Ręce opadają ilu tu ekspertów którzy napisali RUS > KUB nawet nie wiedząc, że Kubb miał uszkododzony spoiler oraz podłogę...
  • Odpowiedz
@Hksh79 lepiej nie dało się tego napisać. Jedynie dostałabym, że Robert od początku mówił, że to też dla niego nowy start. Pierwsze wyścigi mogą być trudne, bo musi się wielu rzeczy nauczyć na nowo, bo to dla niego jest debiut - tylko nikt go nie chciał słuchać ))¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Hksh79 bo kiedyś takie wysrywy były mniejszością i mocno kojarzone z januszerką a wszelkie przejawy były od razu gaszone. Niestety wysrywy o tym jak polscy sportowcy są #!$%@? stały się super beką i memem, dzięki czemu można się w sumie pośmiać, a jak w sumie komuś się to nie spodoba to zaraz można mu zarzucić, że ma ból dupy, a to juz jest ultimate beka. Pozwala to kultywować kult #!$%@? wszechobecny
  • Odpowiedz
@Hksh79: Mądrze napisane. Aż miło poczytać. No i ja to się bardzo cieszę, że mogłam sobie pooglądać Roberta i trzymam za niego mocno kciuki w kolejnych wyścigach. Strasznie za tym tęskniłam, a „kibice” niech spadają na drzewo. Plus taki, że może chociaż szybko się wykruszą i będzie spokój.
  • Odpowiedz
No ale skrzydło i podłoga się samo nie uszkodziło. Oczywiście Williams też dał dupy z przygotowaniem do testów. No ale jednak Russel jakoś sobie lepiej poradził.
  • Odpowiedz
Ahhh ehhh już widzę jakby Kubica dublował Russella ale by było spuszczanie jaki to Kubica jest zajebisty że bolid mieli taki sam i że widać że Kubica mistrz a Russell to leszcz. Taka prawda. Ale teraz to wiadomo, tłumaczenie, to nie ma znaczenia że go zdublowal, miał gorszy bolid, wjechali w niego, miał więcej pitstopow, i wcale nie przeczę że tak nie było, ale gdyby było w drugą stronę to aj waj
  • Odpowiedz