Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, chyba se w łeb strzele... Otóż, kupilismy mieszkanie, 2 lata temu, w bloku, nowe budownictwo, niby wszystko fajnie, wprowadziliśmy sie. Okazalo sie akustyka tego mieszkania to jakis zart. Dzwieki sikania z gory, chodzenia, trzaskania drzwiami na klatce, krzyki, imprezy itp, WSZYTKO bylo slychac.
Sprzedalismy to mieszkanie, kupilismy, juz nauczeni naszymi doswiadczeniami i tym ze jestesmy wrazliwi na dzwieki, mieszkanie na samej górze w szeregu. Bylem przekonany ze bedzie duzo lepiej, bo przeciez u gory, nikogo nad soba itp. Oj jak sie mylilem, generalnie jest to samo, slychac nawet sikanie z dolu... Jak to mozliwe ze to tak slychac. Chodzenie to samo. Pocieszczcie mnie jakos bo jestem na skraju zalamania.. Probuje sie jakos nie skupiac na tych dzwiekach, ale juz dochodzi do tego, ze nawet jak jest cicho to jak i tak #!$%@? czy czegos przypadkiem nie slychac.. Nie wiem co mam robic i jak sobie z tym poradzic. Pisze tu, bo w sumie nie mam komu tego powiedziec i sie wygadac.. #mieszkanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 95
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Mieszkam od jakichś 3 lat w nowym bloku z cegły silikatowej, w tym ścianki działowe są z niej, a nie z kartonu, jak w wielu świeżych budynkach. Sąsiedzi mają pieska, który notorycznie wyje, a my zorientowaliśmy się jakoś po miesiącach, jeśli nie latach, dopiero wtedy, kiedy zaległa całkowita cisza, a pies wyjątkowo mocno dawał czasu... Mając już tę świadomość zdecydowanie częściej go słyszę, no ale i tak bardzo słabo...
  • Odpowiedz
Niestety: Nowe budownictwo, problem ten sam. Słyszę chodzenie sąsiadki Z DOŁU (bo napierdziela piętami zamiast normalnie kroki stawiać), słyszę jej śpiewy, napieprzanie drzwiami i głośną muzykę. Myślałem że to problem mojego budynku, ale na osiedlu obok (inny developer, nowa zabudowa) mój kolega problem ma taki sam albo nawet gorszy. U mojego brata w innym bloku na jeszcze innym osiedlu (też nowe budownictwo) problem identyczny jak u mnie.

Od tego się nie ucieknie jeżeli chce się mieszkać w centrum, a niekoniecznie nas interesuje blok w wieku naszym albo naszych rodziców.
Z tym starym budownictwem też nie jest wcale tak dobrze - mieszkałem w 40 letnim bloku w którym było słychać wszystko jeszcze gorzej niż u mnie w domu teraz.

Zaakceptował:
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: też przerabiałem kilka mieszkań na studiach(nowe budownictwo/stare), aktualnie też mieszkam w bloku a wychowałem się w domu i wniosek jest jeden: tylko DOM. Koszty utrzymania i wybudowania dużo wyższe ale za to jaki komfort całe życie. Ostatnio np jak były te wiatry to nie spałem całą noc bo tak z okiem dawało. Sąsiad jest jakiś chory i ciągle kaszle - wszystko słychać. Ogólnie nie polecam
  • Odpowiedz
Moim zdaniem to mit, że w domu nie słychać sąsiadów (chyba, że się mieszka na odludziu). Tzn, w samym domu może nie jak się ma zamknięte okna, ale generalnie zawsze ktoś kosi trawę, używa piły spalinowej, robi mniej lub bardziej zakrapianego grilla, dzieci się bawią u sąsiada w ogrodzie...


@alfka: To już w dużej części zależy od użytej technologii budowy. Postaw ściany z silikatów, wstaw dobre, trzyszybowe okna, i prawie
  • Odpowiedz
@deryt: Jak będzie chciała zasnąć, to też ma słuchać muzyki? Nowe budownictwo to #!$%@?, u mnie ściany z kartongipsu, że nawet gości nie zaprosisz, bo każde pierdnięcie słychać. Na szczęście sąsiadów prawie w ogóle nie słychać, tam już beton robi robotę.
  • Odpowiedz
Kurcze kto wam te bloki budował? Przez 25 lat mieszkałem w domu jednorodzinnym teraz od 6 lat w mieszkaniu i sąsiadów nie słyszę wcale, nic a nic.
  • Odpowiedz
OP: Właśnie widze chyba pewną zależność. Jeśli ktoś ma ściany z silikatów - nie narzeka. Gazobeton ssie.. I tak chyba pozostaje rozglądanie się za działką i budowa.. Tylko, że to minimum 2-3 lata. ehh.. boli mnie to, że ludzie tak mają wywalone na to co robią, byle opchnąć i zarobić. Chyba nie nadaje się do tego świata..

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}

  • Odpowiedz