Wpis z mikrobloga

Właśnie spędziłem 11 godzin na podroży z Gdańska do Warszawy, która miała trwać 3. PKP to jest jakiś żart. Konduktorzy nie wiedzieli nic. Nie było żadnej zastępczej komunikacji. Staliśmy po parę godzin w jakimś szczerym polu. Skończyło sie jedzenie i picie w warsie. Dobra rozumiem, że awaria nie była z niczyjej winy. Ale jak się wie, ze stoją pociagi przez pol Polski to dlaczego puszcza się kolejne. Dlaczego pendolino którym jechałem okazało się że nie przyjedzie a IC tak? Pozwolili nam się w końcu przesiąść do jakiegoś zatłoczonego IC gdzie nie działały toalety i też zatrzymywało sie co chwilę. Ogolnie 2/10 nie polecam.
#zalesie #pkp #podroze
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach