Wpis z mikrobloga

Weźcie mi #!$%@? wytłumaczcie, jakim zjebem trzeba być, żeby bez stałego zatrudnienia, oszczędności, perspektyw i mieszkania płodzić dzieciaki? XDDD

No kompletnie tego, #!$%@?, nie rozumiem. Chłop z laską świeżo po technikum/liceum, mieszkania brak, hajsu brak, nie studiują, jedno z nich pracuje. I myk dzieciak i socjal. A potem ojciec siuuu za granice, a Weronika pomoc z hajsem od starych i bzykanie się na boku. Potem on wraca, #!$%@?ą hajs na głupoty, płodzi drugiego bękarta i wraca tam za granice, a Weronice pod kołdrę wraca jej nowy boj ( ͡° ͜ʖ ͡°) No #!$%@? totalne.

Drugi przykład. Jesteś biedny jak szczur, nie pracujesz, twoja żona też nie. Ledwo skończyłeś zawodówkę, ona sobie ją odpuściła. Macie problemy finansowe, nie stać was na nic. Jakie jest #!$%@? najlepsze wyjście? Jebnąć piątke bachorów i płakać, że nie macie pieniędzy. #tematdlauwagi i inne #!$%@? wypisywane w necie. Albo #!$%@? wyciąganie łap po darmowe gadżety i akcesoria na Olx XDDD. Ja mogę i siódemkę dzieci jebnąć, jak mam być bogaty, to mogę płodzić. Jak mam go wysłać potem na ulicę, to po #!$%@?.

Weźcie się

#karyna #heheszki #pasta #madki #polska #bekazpodludzi #rozdajo
  • 4