Wpis z mikrobloga

#ksiazki Nie rozumiem tego snobizmu na czytanie książek. "Przeczytałem w zeszłym roku 50 książke, patrzcie jaki jestem inteligentny". Co z tego, skoro 95% tego co przeczytałeś to albo a) #!$%@? fantastyka (czyli właściwie każda, dobrych książek w tym gatunku wyszło może 15 przez ostatnie 100 lat) b) kryminały pisane na jedno kopyto c) romansidła d) jakieś biografie piłkarzy albo innych celebrytów e) ewentualnie jakieś słabe non-fiction w stylu "Dzieci z dworca zoo", "Żony szejka", "Kwiat pustyni". To tak jakby ktoś mówił że jest kinomanem i wymienił wszystkie filmy Vegi. Ja #!$%@?ę. Lepiej przeczytać 5 dobrych książek niż 50 #!$%@?. #takaprawda i nawet z tym nie handlujcie
  • 99
  • Odpowiedz
@marcelus: Zgodzę się z tym, że część czytelników uważa się za snobów bo przeczytają pięć Harlequinów i uważają się za elitę.

Faktem jest natomiast to, że czytanie kształtuje obszary mózgu których bez czytania nie da wyćwiczyć, ani grami ani muzyką. Choćby dlatego warto czytać. Pamiętajcie też, że można i czytać, i oglądać filmy, i grać w gry. Jak na razie nie ma przepisu nakazującego korzystanie z jednej jedynej formy rozrywki (
  • Odpowiedz
@marcelus: Ale skąd wiesz co dana osoba czyta? Snobizm na czytanie książek wziął się stąd, że przez lata była to najdoskonalsza forma utrwalania kultury, historii, prądów myślowych. Choćby dlatego z klasyki zawsze czegoś się nauczysz, a dobra klasyka jest ponadczasowa i może dać odpowiedź na problemy, z którymi borykamy się dzisiaj. Czytanie uczy empatii, rozwija wyobraźnię, zdolności językowe (znajomość ortografii to jeden z przykładów, ale oprócz tego i gramatyki i interpunkcji
  • Odpowiedz
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@marcelus to jest ten sam rodzaj snobizmu co obecne ściganie się w tym kto jest bardziej pracowity. "ja studiuje kierunek x dziennie i pracuje na cały etat. Na dodatek chodzę jeszcze na siłownię po pracy, śpię tylko 4h ale tyle mi wystarczy ( ͡ ͜ʖ ͡)", "ja studiuje i pracuje równocześnie, udzielam się w pięciu samorządach, po pracy zbieram śmieci na rzecz ułomnych dzieci z Bangladeszu" "chodzenie
  • Odpowiedz
  • 0
@Shit_happens znam osobę, które czyta niesamowite ilości książek, a pisze tak nieskładnie i sadzi takie błędy, że ciężko uwierzyć xD tak że ten... obalam mit i dalej nie czytam książek xD
  • Odpowiedz
@marcelus z książkami też jest tak, że jak już w ogóle się po nie sięga to można choćby przypadkiem trafić na coś wartościowego i poszerzyć horyzonty. Mam takiego znajomego, gościu był trochę pajacem i oskarkiem, przez cały okres edukacji nie przeczytał ani jednej książki poza obowiązkowymi lekturami. No i któregoś razu się przełamał, przeczytał wybitne dzieło jakim była biografia Andre Agassiego, która spodobała mu się na tyle, że zaczął czytać inne biografie
  • Odpowiedz
a) #!$%@? fantastyka (czyli właściwie każda, dobrych książek w tym gatunku wyszło może 15 przez ostatnie 100 lat)

No jeśli @marcelus: stwierdził że cała fantastyka jest #!$%@?, no to chyba rzeczywiście musi tak być.
itd itd
  • Odpowiedz