Wpis z mikrobloga

  • 538
#matiwojwchinach <-- mój tag o życiu w Chinach

Jadę metrem do centrum z mojej 400 tysięcznej chińskiej "wyspy-wioski". Po chwili widzę, że Chinki obok mnie robią mi zdjęcie. "Nieee, przewrażliwiony jestem". Gdy podnosi telefon trzeci raz na wysokość mojej twarzy jestem już pewny, więc telefon, który trzymam w ręce kieruję na Chinkę i robię jej zdjęcie (tak, żeby to zauważyła). Speszona, śmieje się i odwraca. Pytam po chińsku "你要拍照吗?" (Chcesz zrobić zdjęcie?)
W odpowiedzi słyszę "不是,不是" (nie, nie).
Po chwili widzę, że znowu kombinuje i pokazuje mi telefonem, żebyśmy zrobili sobie selfie. Zmiana decyzji, rezygnuje z selfie i oddaje telefon koleżance, która robi nam sesję zdjęciową... w metrze... Odpowiada "谢谢" (dziękuję). Gdy słyszy ode mnie chińskie "不客气" (nie ma za co) dziwi się i zalewa mnie chińskim potokiem słów "Jesteś Amerykaninem? Ile masz lat? Jesteś bardzo przystojny. Mieszkasz w Chinach?". Moja znajomość chińskiego jest na takim poziomie, że wyłapuję słowa kluczowe i rozumiem o co mnie pyta, więc odpowiadam. Po chwili mówię "我的中文不很好" (mój chiński nie jest zbyt dobry). Słyszy to Chińczyk stojący obok i dołącza się do dyskusji... Odwracam się i sprawdzam ile stacji mi zostało. Na następnej wysiadam uff... Ktoś puka mnie w ramię - kolejna Chinka chce ze mną zdjęcie. Uśmiechy, zdjęcia... "Dobra starczy, trzeba się ewakuować" - myślę i udaję, że zaczynam rozmawiać po polsku przez telefon.

Po chwili wysiadam i kolejny raz uświadamiam sobie, że mieszkanie na przedmieściach, gdzie nie ma zbyt wielu chińskich przyjezdnych jest super. Wyżej opisana sytuacja wydaje się zabawna i taka jest, ale nie gdy:
a) człowiek się spieszy
b) jest czymś zajęty
c) jest zmęczony.

#chiny #oswiadczenie
matiwoj11 - #matiwojwchinach <-- mój tag o życiu w Chinach

Jadę metrem do centrum z ...

źródło: comment_U2AUYzMbKkOKwaZ4qWAl7xU5GX4NPSDp.jpg

Pobierz
  • 64
  • Odpowiedz
  • 6
hurr durr, te ch!nki to koorwy, gardzom prawdziwymi chińczykami. Co innego taki polak, chad okragłooki, takiemu to od razu by gałę zrobiły


@skalar_neonka pewnie Cię zdziwię, ale to prawda. Niektórzy Chińczycy tak myślą i piszą o obcokrajowcach rzeczy w tym stylu. Oczywiście to margines, ale zdarza się.

@art212 Rzadkie. Jak przyjedzie taka/taki ze wsi to co jej/mu po telewizorze jak tu ma na żywo! Wrzuci zdjęcie na WeChata i się
  • Odpowiedz
naprawdę to dla nich takie rzadkie zjawisko? Telewizory majo?


@art212:

Zobaczyć w TV a na żywo to co innego. To samo dalej jest u nas z murzynami. Każdy widział czarnego w amerykańskich filmach, ale jak się przydarzy spotkać takiego na ulicy to jest to wielka atrakcja. Mówię oczywiście o mniejszych miejscowościach, bo w takiej Warszawie czy Wrocławiu widok murzyna na nikim nie robi wrażenia (no chyba, że ktoś przyjechał niedawno
  • Odpowiedz
@Izanagi013: no, w polsce tez tak jest. Moj nauczyciel angielskiego byl Murzynem to stare baby patrzyly na niego jak na diabła. Z kolei widzialem raz jak w tramwaju jakies karyny robily zdjecia jakiemus Masajowi (chyba bo mial ze dwa metry jak nie wiecej)
  • Odpowiedz
@CoolCake: ciekawe czy swojego januszpola maja. "Hurr durr (albo cing ciong) przez swoje chinskie pochodzenie przegralem zycie, chinska morda 1/10, skosne oczy, zolta skora ,polacy zabieraja wszystkei chinki"
  • Odpowiedz
@Rzuku: pamiętam jakieś 6 lat temu w liceum, wycha opowiadała jak na przejściu jakaś stara baba do niej zagadała: "pani patrzy, murzyn!", bo po drugiej stronie przejścia stał murzyn
polska B, miasto wojewódzkie, 300k ludzi XD
  • Odpowiedz