Wpis z mikrobloga

Jeżeli dobrze zrozumiałem podstawy dylatacji czasu, to nasze nieustanne "spadanie" w głąb studni grawitacyjnej Ziemi sprawia, że prędkość upływu czasu zostaje pomniejszona o prędkość z jaką "spadamy" i tak dla obiektu, który znajduje się w pobliżu Ziemi lecz poza jej polem grawitacyjnym czas biegnie z prędkością 299792.458 km/s, a czas na Ziemi biegnie z prędkością 299781.258 km/s.

299792.458 km/s - 11.2 km/s = 299781.258 km/s

Oczywiście moje wyliczenia mogą być nieprecyzyjne, bo może powinienem uwzględnić też prędkość ucieczki Ziemi z Układu Słonecznego i Układu słonecznego z galaktyki Drogi Mlecznej. W sumie to nie wiem jak to ugryźć. Czy ktoś z was spotkał się już z tym w jaki sposób obliczyć różnicę w upływie czasu względem czasu "uniwersalnego"?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pr%C4%99dko%C5%9B%C4%87_ucieczki

[ #fizyka #dylatacjaczasu #newton #einstein ]
tojestmultikonto - Jeżeli dobrze zrozumiałem podstawy dylatacji czasu, to nasze nieus...

źródło: comment_KopIQgytwtuHBvPdhUK4c0AkxlCVzWAl.jpg

Pobierz
  • 25
Możliwe też, że pominąłem bardzo ważny szczegół, a mianowicie własną masę obiektów, która też może być czynnikiem modulującym tempo upływu czasu. Nie wiem też czy należało by rozpatrywać grawitację każdej cząstki masywnej jako czynnik wpływający na prędkość zachodzenia przemian w układzie tychże cząstek, którym może być np. cząsteczka jakiejś substancji chemicznej, białko, komórka, łańcuch DNA, organ czy nawet cały organizm. Czy te prędkości się sumują czy po prostu liczy się tylko największa
@tojestmultikonto: nie am czegoś takiego jak czas uniwersalny, bo nie ma uniwersalnego ukladu odniesienia, wszystko jest w ruchu, nawet sama przestrzeń fluktuacje pod wpływem fal grawitacyjnych i pęcznieje. Ale jeśli chodzi o mniejsze skale to masz transformacje lorentza, jak ogarniasz teoche OTW to możesz zobaczyć ze przy ziemi głównie kinematyka odgrywa role, grawitacja ssie, bo promień schwarzschilda jest malutki i skiny natężenia pola grawitacyjnego nie są odczuwane. A co do pomysłu
@tojestmultikonto: co do kombinowania z każda cząsteczka: #!$%@? cię typie XD wylicza się środek masy, moment bezwładności ciała i jeśli ciało ejst bardzo rozciągnięte to całkuje się również po zmianie gęstości ale napewno nie sprawdza się każdej cząstki
poza jej polem grawitacyjnym czas biegnie z prędkością 299792.458 km/s, a czas na Ziemi biegnie z prędkością 299781.258 km/s.


@tojestmultikonto: Co to miałoby znaczyć?

BTW, nie ma czegoś takiego, jak "czas biegnie z prędkością". Można co najwyżej porównać ile czasu upływa między dwoma zdarzeniami wg dwóch różnych obserwatorów, i czasem wyjdą różne wartości.

Znając Twoje podejście do analogii, wyciągniesz z tego co napiszę jakieś dziwne wnioski, ale jednak spróbuję.

Zegarki działają
@fizyk20: doprawdy? to dlaczego są różnice między dwoma zegarami? chyba znasz mechanizm działania tychże zegarów więc mi nie #!$%@?, że jest to tylko złudzenie spowodowane perspektywą i oddaj dyplom.

Zegarki działają trochę jak mierniki przebiegu w czasoprzestrzeni. Każde ciało "zakreśla" w czasoprzestrzeni tor, zwany linią świata, a długość tego toru to nic innego jak czas, jaki upływa dla danego ciała.


Czas to przestrzeń bezwymiarowa, w której wszystkie obiekty masywne poruszają się
doprawdy? to dlaczego są różnice między dwoma zegarami?


@tojestmultikonto: Bo ich linie świata między punktami (zdarzeniami) A i B mają różną "długość".

Czas to przestrzeń bezwymiarowa, w której wszystkie obiekty masywne poruszają się ze stałą prędkością graniczną, co czyni czas "uniwersalnym" i stałym dla każdego miejsca we Wszechświecie. Różnice w upływie czasu występujące lokalnie wynikają ze zmian tempa poruszania się w czasie uniwersalnym wynikających z ruchu ciał w przestrzeni. Przy czym
Bo ich linie świata między punktami (zdarzeniami) A i B mają różną "długość".


@fizyk20:

Każdy kto interesuje się fizyką wie, że czas odmierza się przy pomocy zliczania ruchów wahadła, drgań kryształów krzemu czy przejść atomowych. Jeżeli są różnice w czasie oznacza to, że te zegary różnią się ilością przejść atomowych. Oznacza to, że w jednym miejscu czas płynął szybciej (więcej przejść), a w drugim wolniej (mniej przejść). Jeżeli ruch w przestrzeni
Oznacza to, że w jednym miejscu czas płynął szybciej (więcej przejść), a w drugim wolniej (mniej przejść).


@tojestmultikonto: Tak to się zwykle potocznie ujmuje. Ale patrząc bardziej ściśle na sytuację, takie "przejście" w zegarze odmierza jakiś konkretny interwał czasoprzestrzenny wzdłuż linii świata tego zegara (np. interwał długości 1 sekundy). Więc w takiej sytuacji, interwał między zdarzeniami wzdłuż linii świata jednego zegara był dłuższy (więcej przejść, więcej sekund), a wzdłuż linii świata
Tak to się zwykle potocznie ujmuje. Ale patrząc bardziej ściśle na sytuację, takie "przejście" w zegarze odmierza jakiś konkretny interwał czasoprzestrzenny wzdłuż linii świata tego zegara (np. interwał długości 1 sekundy). Więc w takiej sytuacji, interwał między zdarzeniami wzdłuż linii świata jednego zegara był dłuższy (więcej przejść, więcej sekund), a wzdłuż linii świata drugiego zegara był krótszy (mniej przejść, mniej sekund).


@fizyk20: Nie chcę się wdawać w semantykę. Chodzi mi jedynie
Chodzi mi jedynie o to, że to z czym mamy do czynienia nie zależy w żadnej mierze od obserwatora i czas nie spowalnia jedynie w mniemaniu obserwatora, bo skoro jeden z zegarów atomowych się późni to znaczy, że w jego wnętrzu doszło do mniejszej ilości przejść atomowych w stosunku do tego drugiego zegara atomowego.


@tojestmultikonto: W tym przykładzie zegar pełni rolę obserwatora, więc owszem, rzecz zależy od obserwatora. U jednego obserwatora
@fizyk20: Z tobą się naprawdę gada jak z debilem, bo albo się obrażasz, że Ci zarzuciłem, że coś napisałeś zamiast przeczytać i zrozumieć to co napisałem albo wypisujesz mi mądrości typu "poczytaj", "doucz się" itd.

Dla mnie uczenie się takie jak ty to robisz jest przejawem ociężałości umysłowej i braku polotu, a także zdolności do samodzielnego myślenia i formułowania różnego rodzaju twierdzeń. Ja nie prowadzę sam eksperymentów. Bazuję na wiedzy ogólnodostępnej
Wskazanie zegara to wynik pewnego pomiaru - pomiaru czasu, jaki upływa między dwoma zdarzeniami. I obserwator 1 może zmierzyć czas x, a obserwator 2 - czas y, i obaj mogą mieć rację - bo czas jest względny, zależny od obserwatora. Zegary wskazują różne wyniki, bo tak naprawdę mierzą różne rzeczy - długości dwóch różnych linii świata, jeden mierzy linię świata obserwatora 1, a drugi obserwatora 2.


@fizyk20: Przecież ty bredzisz, bo
co do kombinowania z każda cząsteczka: #!$%@? cię typie XD wylicza się środek masy, moment bezwładności ciała i jeśli ciało ejst bardzo rozciągnięte to całkuje się również po zmianie gęstości ale napewno nie sprawdza się każdej cząstki


@Semargl: to nie ma być zrobione na zasadzie; "jak robi to każdy", tylko; "jak należy to zrobić aby zostało to zrobione możliwie najlepiej".

nie am czegoś takiego jak czas uniwersalny, bo nie ma uniwersalnego
Z tobą się naprawdę gada jak z debilem


@tojestmultikonto: Skoro tak twierdzisz...

a nie prowadzę sam eksperymentów. Bazuję na wiedzy ogólnodostępnej i przeprowadzonych już badaniach naukowych. Ogląd rzeczywistości i rozumienie różnych mechanizmów są za to całkowicie moje, nie wyuczone na pamięć i przeczytane gdzieś w książce.


@tojestmultikonto: Cieszę się. Tylko niestety w taki sposób łatwo wpędzić się w maliny, zwłaszcza że ta "wiedza ogólnodostępna" to ewidentnie książki popularnonaukowe. Ale Twoja
@fizyk20: Dzisiaj doszedłem do wniosku, że to nie tak, że każda cząstka masywna ma swój zegar na pokładzie i stąd wynika lokalność czasu. Tutaj chodzi o rzeczywisty ruch cząstek w przestrzeni, a nie tak jak wcześniej pisałem ruch w czasie odbywa się w przestrzeni bezwymiarowej. Elektron obiegający jądro atomowe wykonuje ruch. Protony i neutrony też się poruszają to samo dzieje się w przypadku kwarków. Ten ruch jest źródłem czasu i to
efekt Dunninga-Krugera


@fizyk20: przykro mi to pisać ale znowu nie trafiłeś, bo ja cały czas czuję się jak osoba wysoko wykwalifikowana ¯\_(ツ)_/¯

Jeżeli istnieje dylatacja czasu to czas zamiera w przypadku obu "obserwatorów"

I znowu się mylisz.


Nie mylę się bo silne pole magnetyczne wymaga prędkości ucieczki wyższej niż graniczna prędkość z jaką poruszają się cząstki elementarne będące źródłem czasu, które są podstawowymi elementami składowymi takiego obserwatora. Obserwator zamiera obiektywnie, bez