Wpis z mikrobloga

#przegryw #wygryw #wychodzimyzprzegrywu #rozwojosobisty #samosienigdyniezrobi

Oto mój mini spis z celami na plus, bądź minus. Główne postanowienie to trzymanie wagi maksymalnie do 75 kilogramów przy moim wzroście 187 centymetrów. Dodatkowo chcę wykonywać tyle celów na ile mi pozwoli czas, oraz „zataczać” z lepszym/ gorszym skutkiem dodatkowe czynności.

Dzień 3 „pamiętnika”

[23.02.19]

1. Cele:

*Waga ciała na dzień dzisiejszy: 75,1 -
*Ćwiczenia ogólnorozwojowe: +
*Czytanie książek: +
*Modlitwa/ modlitwa w intencji innych osób / czytanie fragmentów Pisma Świętego: +
*Nauka Shuffle Dance: +
*Nauka Oldschool Gabber Dance: +
*Spacerowanie: +
*Jazda na rowerze: +
*Pięć posiłków dziennie: +

2. Dodatkowo co dzisiaj mi się udało dokonać, lub co mi się przytrafiło na plus/ minus:

* Dzisiaj zrobiłem w ciul kilometrów na rowerze, na spacerze również (ponad swoją normę): +
* Do tej pory #czujezleczlowiek z racji tego, że nie jestem dnia dzisiejszego na #wixapol i nie cisnę dance'a #!$%@?: -
* Znów wszystko wykonałem bez problemu i z nutką dodatkowego czasu, lecz wagowo tak średnio na moje, a waga chyba się trochę #!$%@?ła, bo tyle razy co każdy na nią wchodził się ważyć to ja nie...


ostatecznie kupię nowe baterie i będzie świetnie, mam taką #!$%@?ą nadzieję: -
* Kolejny dzień z koleżanką. Dzisiaj ja jednak pierwszy napisałem, oraz jakoś tak no szła ta rozmowa, wiadomo trochę walenie #!$%@? z obydwu stron, większość nie na temat, zaangażowanie takie pobieżne ale zawsze coś. Rozchorowana raczej od paru dni bo sama mi pisała na bieżąco, dlatego tak to wychodzi. Jutro jej będzie kolej na odezwanie się do mnie. Nie ma co robić sztucznej atencji, nie jestem z takich osób co liżą tyłek bez powodu, więc wszystko w swoim kruchym czasie. Niech również się też stara, nawet jeśli chodzi jej o zdobywanie tamponu emocjonalnego. Nie ma nic za darmo: +
* Dziś mój pies prawie #!$%@?ł #!$%@? sąsiada w palca. Musiałem go odciągnąć i powiedzieć (dla psa oczywiście powiedzieć, bo somsiad ma tak nakitrany mózg w deklu i za #!$%@? by nie zrozumiał) "Misiek, zostaw somsiada naszego, on #!$%@? jak szpadel i #!$%@? jak plandeka do żuka, na #!$%@? go tykać, co?". Mądre psisko posłuchało mnie. Z drugiej strony szczepiony i zdrowiutki to mógł go statystycznie ukąsić, ale #!$%@? tam. W końcu wcześniej to niedorozwinięty i w dodatku pijany sąsiad chciał go pogłaskać, ale że piesełek go #!$%@? nie lubi, to facet prawie narobił w gacie. W zasadzie jak się etanolował do takiego stanu nietrzeźwości, to pewnie z gruzem poszło w majty na pewno, kiedy zobaczył "Miśkowe" kły obok swoich szanownych palców: +
* Dodatkowo, co więcej to ta dziewczyna jest dla mnie bardzo miła. Dużo od niej dostaję miłych słówek i daje mi to aktualnie otuchę, więc spoko #dobrzeczujeczlowiek: +
  • 1