Wpis z mikrobloga

Miałem usuwany wyrostek robaczkowy, zaszyli mnie. Po trzech dniach wypisali, dali leki. Tydzień później z zaszytej rany zaczęła wywplywać mi zawiesina jakby ropa z krwią, skonsultowalem się, normalna sytuacja, rana się oczyszcza. XDDD było tego z 100ml jak nic ale norma.

Położyłem się spać, o 3 wstałem kontrolne sprawdzić jak opatrunek, no krwisty, to zmieniam. Znów się leje. Wylało się wszystko, tym razem dużo mniej ale już bardzo krwiste no ale jeszcze nie krew. Uznałem, dobra #!$%@? jak umrę to chociaż się wyśpię Elo idę spać xD. Rano się obudziłem no i git, idę się umyć.

Opatrunek zdjęty, wchodzę pod prysznic, myje się, lalalalalalalala, zostaly włosy, pochylam się żeby nie lać wodą na ranę, patrzę a brodzik czerwony, znowu leci.

Dziewczynę wolam, mówię że no chyba już trzeba coś zrobić z tym, 999 ten numer to ratunek. Pan mi mówi, dobra gościu no chodzić możesz, chyba nie zejdziesz przez następna godzinę to łap tu numer do lekarza z opieki szpitalnej to przyjadą do Ciebie i Cie zbadają. To ja się pytam, a co jak nie będą chcieli przyjechać? Powiedz im, że jesteś tydzień po operacji i nie możesz chodzić to przyjadą.

Hmm, dzwonie. Przedstawiam sytuację, babka mówi, że mi to nie lekarza potrzeba a chirurga i trzeba przyjechać. #!$%@?, dziewczyna spanikowana już fest call 999.

Odebrała jakaś baba, no już wiedziałem że będzie ciekawie bo w jej głosie była jakaś taka dziwna chęć usmiercenia mnie albo co ino.

Krótka gadka, dziewczyna wzięła telefon bo musiałem wstać z łóżka i jakoś tak wyszło, że karetka po mnie przyjedzie gdzie stanowczo mówię, że nie chce karetki.

Panowie rarowincy przyjechali, dostałem pouczenie, że karetki to się nie wzywa do byle gówna i inni bardziej potrzebują jej niż ja, a teraz pakuj się młody jedziemy na szpital.

NO I TYLE WSTĘPU XDDDDDDD

na szpitalu wpadł do mnie chirurg, dawaj gościu na stół, zdjemiemy szwy.

Kojarzycie scenę z Mojżeszem nad morzem?

Tak samo się stało z moją raną xD tyle widziałem po potem już patrzeć nie chciałem. Byłem w takim szoku, że nawet #!$%@? nie byłem w stanie zadać pytań konkretnych typu ale jak to, dlaczego, co z tym teraz.

Gościu mnie tam przemysł w tej ranie, włożył gaziki, na to gaziki i zalepil.

No, moze Pan iść do domu XDDD, widzimy się w poniedziałek, proszę przemywac ranę dwa razy dziennie, leki Pan weźmie z recepty i tyle.

No i leżę #!$%@? teraz z myślą, że musze zmienić opatrunek xDDDDDvvvvxcxffxdxe

To jest #!$%@? otwarta rana, co prawda ręki w jelita nie wsadze ale no dalej wygląda #!$%@?.

Musiałem się podzielić bo musiałem, Elo.

Jak ktoś. Chcę zdjęcie rany otwartej takiej z wszystkim widocznym, tzn krew, tłuszcz i skóra a w środku nawet kawałek szwa, to mogę dodać.


Oni tak mogą wypisać do domu? Z otwartą raną?

#medycyna #ciekawostka trochę #pasta
  • 51
  • Odpowiedz
@verso: ale z nich partacze, jprdl. Nie zostawiaj tak tego, żeby następny pacjent nie umarł na jakąś sepsę czy nie zgubił jelita w kanalizacji. Chyba na stronie rzecznika praw pacjenta jest dokładnie napisane jak powinno się pisać skargi. To tylko pismo, a być może uratujesz innym ludziom życie.
  • Odpowiedz
@verso: o #!$%@? ale okropne

ja bym chyba nie potrafił się uspokoić z wiedzą, że mam taką ranę na brzuchu. Ciągle bym panikował, że mi coś tam wpadnie albo się bardziej rozerwie XD

aż mnie przeraziłeś, bo za miesiąc mi będą tytan z klaty wyciągać( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@Silikon to akurat chyba sposób leczenia ran ktore nie chce się leczyć bo tkanka umiera cały czas a te larwy je zzeraja i zdrowa tkanka ma łatwiej.
  • Odpowiedz
@verso to chyba jest standardowa procedura, u mnie szwy puściły po kilku dniach (w niedziele) po wyjściu że szpitala. SOR odesłał na mnie na poniedziałek, bo to musi chirurg zobaczyć. Ropa, krew, przez tydzień jeżdżenie na oczyszczanie do szpitala i skóra zaczęła się schodzić. Blizna została paskudna, Ale bez innych konsekwencji.
  • Odpowiedz
@verso: lata temu za gowniaka miałem operacje wyrostka i nie było takich cyrków. Ładnie się zrosło bliznę mam do dzisiaj ale jest już praktycznie niewidoczna.
  • Odpowiedz