Wpis z mikrobloga

@hacerking mam kilka wygranych dyktand, a nie czytałam książek z zamiarem żeby się tego wszystkiego nauczyć :P Nie przypominam sobie, żebym "Anię z Zielonego Wzgórza" czytała dla nauki składni, czy czegokolwiek innego. Wzbogacenie języka i sprawne poruszanie się nim to tylko przykład czytania książek.
@czeburashka: Owszem, dzięki książką znam wiele słów, których nie spotyka się często, lecz jeśli chodzi o przecinki i składnie, to gówno, ponieważ dopiero, gdy zacząłem pisać dwa blogi i wrzucać tutaj, to zauważyłem ile błędów popełniłem i dzięki wykopowi oraz blogom umiem pisać poprawnie i składnie.