Wpis z mikrobloga

Mireczki właśnie skończyłem rozmowę z szefem, chciałem złożyć wypowiedzenie bo wypłata mnie nie zadowalała a tu taki akacja. Szef mówi, że mnie nie zwolni i daje mi podwyżkę będę zarabiał 2,8k na rękę :D to całkiem niezła sumka bo zarabiałem o 1k mniej ( ͡° ͜ʖ ͡°). Dodatkowo dostanę wyrównanie wypłaty od początku roku do dzisiaj, zaraz lecę po kasę do księgowej. #praca #wygryw
  • 146
  • Odpowiedz
@grzesiek-bat: tylko weź jeszcze pod uwagę, że w najgorzej opłacanych pracach fizycznych dużo idzie pod stołem. Chyba 90% pracowników budowlanych w tym kraju zarabia najniższą krajową na papierze, a realne stawki są w rzeczywistości 2-3 tysiące dla pracownika budowlanego zatrudnionego "u kogoś", nawet na prowincji :)
  • Odpowiedz
@sirlosgardiii ja bym extra kasę wkładał w giełdę, w zdywersyfikowany pod względem ryzyka portfel (na części prawdopodobnie stracę, na części zyskam). Ale jeśli się tym nie interesujesz, to już chyba lepiej zainwestuj w siebie. Fundusze inwestycyjne to w większości dno, a na lokacie marny %.
  • Odpowiedz
@grzesiek-bat: oczywiście możesz powiedzieć, że to się nie liczy i znowu, że dowód anegdotyczny, ale takie są fakty. W małych i średnich miastach statystyki wynagrodzenia są mocno zaniżone właśnie przez płacenie dużej części pod stołem ¯\_(ツ)_/¯ Robią tak w ogromnej mierze firmy budowlane i okołobudowlane, gastronomia (napiwki i pensje), małe magazyny, transport, wszelkiej maści jednoosobowe firmy usługowe też zaniżają swoje dochody bo "z fakturą byłoby jeszcze drożej".

Nawet jak pracowałem
  • Odpowiedz
@geuze: Typie nie ośmieszaj się, bo chyba kraje ci się pomyliły xD To są kocopoły na poziomie "rynku pracownika", które gówno mają wspólnego z rzeczywistością. Ten twój mityczny "kumaty", to nie przeciętny i normalny facet, który chce pracować, ale raczej specjalista z uprawnieniami, który na Zachodzie pewnie by wyciągał po 4-6 tysięcy złotych, a w Polsce to może być co najwyżej pomocnikiem za 2,5k, a przy tym #!$%@?ć.

Nawet w
  • Odpowiedz
@bezbekpol: tym lepiej, że wyjechałem już dawno w takim razie ( ͡º ͜ʖ͡º) Tak czy inaczej wyjeżdżając, bez wykształcenia w korpo w customer service/call center (bez sprzedażówki) wyciągałem w Warszawie 5 lat temu średnio 2300-2500zł. W gastronomii wyciągało się wtedy najniższą + napiwki (nawet do 3000zł w sumie) w dużym mieście.

Dobrze wiedzieć, że jest taka tragedia xD

specjalista z uprawnieniami, który na Zachodzie pewnie
  • Odpowiedz
@sirlosgardiii: Polecam mój schemat:
Idziesz do obecnego szefa po podwyżkę - jeśli dostajesz taką jaka Cię satysfakcjonuje - super. Jeśli nie, szukasz innej pracy za stawkę która Cię satysfakcjonuje i jeśli znajdziesz, to dopiero idziesz złożyć wypowiedzenie - bez żadnych negocjacji.
  • Odpowiedz
@sirlosgardiii Heh, niecale 3k netto i Ty myślisz nad tym, w co zainwestować? To jakie Ty masz miesieczne koszta życia? Ja tyle zarabiając musiałbym się zastanawiać, z czego mam zrezygnować....
  • Odpowiedz
@Croudflup To jeszcze zależy, co to za praca i ile potrzebuje czasu by te 2800 zarobić. Jak jakaś niespecjalnie ciężka i po 40h tygodniowo, to raczej normalna stawka. Jednak ja z takiej kwoty bym nic nie odłożył.
  • Odpowiedz
  • 23
@sirlosgardiii Nie słuchaj tych głupot, że 2800 na rękę to mało. Dawałeś sobie radę za 1800 więc tym bardziej dasz za 2800. I jak będziesz chciał to odłożysz pieniądze. Na Mirko jak zawsze bez 15k nie podchodź...
  • Odpowiedz
koleś byłby faktycznie niezastąpiony to owszem


@grzesiek-bat: w sumie to masz rację, jak na coś w czym czułbym się niezastąpiony i pewny jak OP to ze 3x za mało conajmniej. A i znajomy informatyk robiący liczby o jakich ja mogę pomarzyć otwarcie wyznał że zmienia pracę bo wie że pracodawca więcej mu nie da i znajdzie kogoś na jego miejsce bo za dużo wymaga po prostu. Pokora jakaś musi być
  • Odpowiedz