Wpis z mikrobloga

@36873: Dwa lata temu niedaleko mnie zginął chłopak. Kumple przewozili go w bagażniku, mieli wypadek na krajowej. Koleś spłonął w zmiażdżonym bagażniku. Był idiotą. Jego koledzy też. Tak samo jak ty i twoi koledzy.
  • Odpowiedz
@Bintang: Tak, na poważnie. To że inni postępują jak kretyni, to znaczy że mam to pochwalać? Lub samemu tak postępować? Jazda w bagażniku jest absolutnym idiotyzmem. Tym bardziej, że jesteśmy w Europie i nie jest "koniecznością". Jest tylko i wyłącznie głupotą.
  • Odpowiedz
  • 36
@36873 moj kolega chyba w 2013 wracal z imprezy. Prowadzila jego dziewczyna, chcial byc dobry dla kolegow i zaoferowal ze on pojedzie w bagazniku.
Poslizg, uderzenie w kraweznik, chyba potem w drzewo.
Jeden koles zginal bo nie mial pasow.
Reszta ze srodka wyszla bez szwanku.
Kolega byl w śpiączce, cudem go wybudzono, jest nadal niepełnosprawny, jezdzi na wozku, ms problemy z porozumiewaniem sie.
Nie warto. Serio. A juz szczegolnie w taka pogodę.
  • Odpowiedz