Wpis z mikrobloga

Przegrywowy pamiętnik

DZIEŃ 8 (06.02.2019)

Dzisiejszy dzień był lepszy, ale tak się tym faktem rozemocjonowałem, że jednak trochę się to później odbiło na moim samopoczuciu. Wspominam sobie te czasy gdy człowiek po prostu żył i się nie przejmował tym całym bałaganem. Było miło.

Wczoraj wylazłem z domu, dzisiaj oczywiście nie, więc trochę klops. Nic specjalnego do opisania, ale cieszy mnie, że zaczynam sobie radzić z natrętnymi myślami. Do niedawna nie za bardzo zdawałem sobie nawet sprawę z ich natury. Znaczy wiedziałem, że nam natręctwa związane z jakimiś czynnościami, ale nie pomyślałem, że te wszystkie złe myśli, którymi się katuję mogą mieć takie samo podłoże. Wiem, głupi jestem. Ta świadomość sprawiła, że żyło mi się lepiej i miałem ochotę robić fajne rzeczy, ale nie do końca z tym wszystkim się udało. Cały czas rozgryzam jak pisać, co pisać, jak to wszystko sobie poukładać, zobaczymy czy coś z tego wyjdzie.

Cieszy mnie też, że pomimo, że nie czuję się ostatnio rewelacyjnie to udaje mi się znajdować jakieś rzeczy, które sprawiają mi przyjemność. Głównie siedzę w muzyce, teledyskach i animacji, takich krótkich formach, bardzo mnie to ekscytuje i sobie czasem myślę, że fajnie byłoby się tym zajmować. Czy też pisać coś krótkiego i ilustrować. Jakby klarują mi się jakieś cele, boję się je utracić.

#przegryw #depresja #nerwica #wychodzimyzprzegrywu #nerwicowypamietnik
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach