Wpis z mikrobloga

@OnePageTo: g prawda. Po 72 godzinach wchodzisz w ketozę i dopiero wtedy czujesz prawdziwego kopa i wręcz euforię. Nasila się też autofagia - czyszczenie organizmu ze wszystkich śmieci. Chciałem 3 dni przetrzymać, ale po 44 godzinach ledwo wstałem z łóżka, właściwie to nie mogłem się podnieść, myślałem, że stracę przytomność. Już w nocy nie mogłem dojść do kibla bez podpierania się o ścianę. Tak się kończy nadmierne oddawanie moczu wraz
  • Odpowiedz
@ameneos W ketozę można wejść szybciej niz po 72 h, jednak słusznie mnie poprawiłeś, bo faktycznie przy samej głodówce najwięcej energii z ketonów czerpie się po 4 dniach. Jednak zważywszy na fakt, że codziennie ćwiczę i przy mojej diecie tluszczowej i braku węgli ketozę osiągam szybciej niż po 48 godzinach głodówki. Jednak nawet na treningach nie zauważyłem widocznego spadku siły.
  • Odpowiedz
@ameneos: Od czasu do czasu tylko się w nią bawię. Ma dużo korzyści, świetnie się po niej czuje, jest to odskocznia od normalnej diety węglo-białko-tłuszczowej, nie czuję zmęczenia i gdy po ketozie wracam do normalnej diety przy stosowaniu if, to mam poczucie dobrze wykonanej roboty. Ale nie mógłbym być dłużej na ketogeniczej. Zbyt wiele wyrzeczeń, a ja lubię proste życie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz