Aktywne Wpisy
![Lujdziarski](https://wykop.pl/cdn/c0834752/802e127ff9401ab3d89b03dcea7934c7eeef11fd1227a5cc26f6b0df407626f2,q60.jpg)
Lujdziarski +297
Ostatni raz alkohol piłem w lipcu tamtego roku xD a przez 2 lata wypiłem łącznie 5 piw i 3 drinki, tak trzeba żyć. A moja abstynencja wzięła się z tego, że wychowywałem się w domu w którym żył olkoholik.
![Von_Kaevum](https://wykop.pl/cdn/c0834752/ffa3d9d6ed45e9598d11f42a0a2b0a8dff65e6d1e9b04e8d09f0c216d77b3a81,q60.jpg)
Von_Kaevum +725
![Von_Kaevum](https://wykop.pl/cdn/c3201142/5c00e6dd31f12a201770480d41f99e6b5f0d1c3dbe13dd5f1cd7d30338438428,w150.jpg?author=Von_Kaevum&auth=082902a65105717d4cf6856426a20df6)
źródło: temp_file847549826426675250
Pobierz
#przegryw #samobojstwo #depresja #fobia #lek
Mireczki, chciałem się pożegnać. Nie mam komu zostawić listu także traktuje Anonimowe jako swoistą spowiedź.
Od czego by tu zacząć, rodzina patologiczna, apodyktyczna matka, silnie narcystyczna z borderem/problemem z emocjami. Ogólnie nie można było jej się sprzeciwić, chodziłem w ciuchach które jej się podobały, brak poszanowania jakichkolwiek granic, ciągła krytyka, przemoc fizyczna, wymaganie nienagannego zachowania, perfekcji. Aktualnie nie mam z nią kontaktu, straciła mieszkanie własnościowe, #!$%@?ła cały hajs, mieszkała 11 miesięcy w przytułku dla bezdomnych,
Ojca nie było, miał mnie w sumie w dupie, zero walki o mnie, chciał tylko spokoju, #!$%@? #!$%@?. Ale dostał od życia to na co zasłużył.
W szkole przemoc ze strony rówieśników, wyzwiska, zrzucanie na ubocze, alienacja,słabe oceny, schemat ciągnął się tak do końca szkolnictwa.
Przez ten okres brak jakichkolwiek bliższych znajomych poza, chyba jedną osobą.
W pierwszej pracy poznałem Konrada który sporo mi pomógł, pozwolił mi stanąć na nogi, ale, tutaj, niestety #!$%@?łem sprawę, skrzywdziłem go.
Podjąłem się od około 3 lat pracy nad sobą, siłownia, psychologia, próba nauki czegoś ciekawego. W tamtym roku podjąłem się terapii, było w sumie spoko, zabujałem się w terapeutce, w dość brutalny sposób przekazała mi że nie ma opcji na jakikolwiek związek, chociaż, przez czas trwania terapii miałem zupełnie inne wrażenie. W sumie na terapii poczułem się pierwszy raz, jak dziwnie by to nie zabrzmiało, szczerze lubiany i chyba kochany(?). Cokolwiek to znaczy.
Po terapii wylądowałem w szpitalu psychiatrycznym
Zostałem wrzucony na oddział psychoz, niezbyt dla mnie, poprosiłem o przeniesienie, na oddział gdzie leczy się zaburzenia osobowości. Na rozmowie z panią kwalifikującą
usłyszałem że mam słabego wewnętrznego krytyka i ona ma bardzo duże wątpliwości czy ja wytrzymam na oddziale (no #!$%@? serio, jak gdyby moja matka nie miała wpływu na to że jestem tak wrażliwy na krytykę. X #!$%@? DE, Polska psychiatria na NFZ, zaorać, a pani ordynator serdecznego #!$%@? w dupę.) byłem tam miesiąc, ale poza, wymuszoną rozmową z panią psycholog która zbytnio się swoją pracą nie przejmowała, grałem w pingponga i byłem na antydepresantach, w szpitalu okazało się kim jest moja siostra i ojciec, który, wiedząc że, wychodząc ze szpitala nie mam gdzie się podziać odmówił mi przechowania u siebie. Jak to ujął (stworzyłoby to komplikacje), ta, bo jestem owocem jego zdrady i żona która mieszka z nim w jego mieszkaniu zapewne nie chciałaby mnie nigdy na oczy zobaczyć. Dość ciekawie ujął te komplikacje.Wszyscy znajomi, poza w sumie 3 osobami, wyłożyli #!$%@? i nawet się nie pojawili w szpitalu w odwiedziny, nie mówiąc o jakimkolwiek telefonie.
Żeby tego było mało, "znajomy" ze szpitala zaoferował pomoc w postaci kupienia jedzenia, po wyjściu ze szpitala i łaskawym ogarnięciu mieszkania, kontaktowałem się z nim, najpierw przełożył spotkanie po czym nie odpisał już na sms i nie odbierał telefonu.
Po szpitalu wpadłem w długi, straciłem jakiekolwiek poczucie sensu istnienia, nie mówiąc o jakimkolwiek zainteresowaniu swoimi potrzebami, przestałem się myć, nie mówiąc o jedzeniu.
Z niczego nie jestem w stanie czerpać przyjemności, moje dwie miłości w postaci muzyki i jazdy samochodem również umarły. Jestem w stanie jedynie czuć się "dobrze" leżąc w łóżku.
Aktualny stan to zajebiście ciężka depresja, ciągłe stany lękowe, fobia społeczna + lęk społeczny, problem z emocjami, nie umiem nawiązywać relacji z innymi ludźmi, boje się kobiet, do tego zaburzenia osobowości F60.6 - Osobowość unikająco-narcystyczno-paranoiczna.
Wyleczyć się z tego nie wyleczę, depresja będzie wracać, nie mówiąc o stanach lękowych. W sumie walczyłem z tym jakieś 10 lat. Ale siła mi się skończyła.
Odchodzę.
"When you can't dream, well, whats life mean? "
Gl hf
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
źródło: comment_vYWruCHVb2AKcDyouHkDTo8spMAx0yt4.jpg
PobierzZaakceptował: marcel_pijak}
Zaakceptował: marcel_pijak}
Zaakceptował:
@Perkele93:
Masz fajne pojęcie o depresji XD
Na jego miejscu, nie masz pojecia na co byś miał ochotę. Takie coś wchodzi w grę co najwyżej, jak ktoś miał taką minimalną zajawkę, jednak więkoszośc ma w dupie podetrzeć sobie nawet dupę, a ty mówisz o wyjeździe i balowaniu sobie po świecie. To równie
Pisz na priv
@AnonimoweMirkoWyznania: psychiatrzy go nienawidzą! odkrył jak zawsze czuć się dobrze. Zobacz jak!
Następny udany
https://www.wykop.pl/link/4788267/wykop-efekt-zaginal-23-letni-michal-z-krakowa/
Niestety nie fejk.
Wiesz ile ludzi ma problemy z depresją, lękiem, chce się zabić? Nie piszą o każdym przypadku w gazecie, bo nawet miejsca by na to nie starczyło.
Skąd to wiadomo?
1. Jest na reddicie user o tym samym nicku, który w grudniu dodał podobny wpis link - zgadzają się jednostki chorobowe, oba wpisy zakończone w ten sam sposób ("gl hf").
2. Ww. mirek wielokrotnie pisał na wykopie o problemach psychicznych, że chce się zabić itd.: link1