Wpis z mikrobloga

@enjoi: Modeca Tacoma góra 1400 + gacie 1100 (wszystkie ochraniacze "gumowe", żółw też). Ale czasami zastanawiam się czy nie lepiej byłoby kupić zbroję, jakiegoś mesha, i kondona przeciwdeszczowego :)
Od tego roku mimo tego, że kurtka ma dopinaną membranę, to używam kombinezonu przeciwdeszczowego. Jak przemoczy szmatę to strasznie drenuje ciepło, mimo że jest sucho pod membraną.
A jak jest gorąco to trzeba ratować się klimatyzacją: polewasz się wodą, ubierasz kurtkę
  • Odpowiedz
@DMMotoAdventures: Istotna sprawa z tym wychładzaniem od deszczu, nie brałem pod uwagę. Mam tylko skórę, ale noszę się z zamiarem kupienia jakiegoś tekstyla typu rst adwenczer albo rebelhorn patrol na wycieczki.
  • Odpowiedz
@enjoi: Raz tylko miałem masakrę jak jechałem na majówkę, na Węgry. Koło Wrocka dolało deszczem, było pochmurnie do Krakowa więc cały czas na mokro. Koło Tatr było 6 stopni i śnieg w rowach, pizgało niemiłosiernie :D

Teraz membranę ubieram jak zapowiada się lekki deszczyk i jest stosunkowo ciepło, lub jak jest chłodno i w planach większy przelot - membrana chroni też przed przeszywającym wiatrem. Jak zapowiada się spory deszcz to
  • Odpowiedz
@mpetrumnigrum: No tak, początek zawsze taki sam: Czechy/Austria/Słowenia lub Słowacja/Węgry - ale to zawsze jest przelot. A dalej to już zależy jaki kierunek obrany. Jedyne kraje w których byłem dłużej i coś widziałem to Rumunia/Albania/Chorwacja/Czarnogóra. W tym roku byłem dopiero na trzecich wakacjach z motorem, więc jeszcze noobek jestem :)
  • Odpowiedz
@mpetrumnigrum: 1) https://pl.wikipedia.org/wiki/Noob :D
2) Jak kupiłem moto od znajomego to od razu polecił mi na pierwszy wyjazd jechać do Rumuni: Transalpina/Transfogarska/Bicaz. Widoki jak na pierwszy raz bardzo fajne, trasy stosunkowo łatwe, jakieś pola namiotowe są. Generalnie jest OK.
W kolejne wakacje pojechaliśmy ekipą (razem z tym ziomkiem od którego kupiłem moto + 2 inne motocykle) do Dubrownika, jezioro Piva, most nad Tarą, Durmitor, zatoka Kotorska, Theth w Albanii i
  • Odpowiedz
@mpetrumnigrum: Łatwiej podnosić po glebie, a w razie "w" poniesiesz na plecach (~120kg vs ~240kg?). Lepiej być przygniecionym przez 120 niż 240. Zawsze chciałem mieć supermoto+enduro. No i w terenie jest lżej, na afryce czasami bałem się pchać w niektóre miejsca w obawie, że będę musiał dzwonić po dźwig :D
  • Odpowiedz
@mpetrumnigrum: Ja mam XR400, gaźnik z pompką ale zrobiłem dopiero 30km po mokrym i bałem się mocno odkręcać. Rozpędzało się dla mnie bardzo fajnie, myślę że będę zadowolony. DR350 jest dziewczyny, jej pierwsze moto po 125 więc też powinno być ok. Tylko DR aktualnie jest mocno w częściach - kupiona w Austrii jako uszkodzona, stała 2 lata. Jakiś miesiąc temu udało się ją tylko odpalić a przed weekendem odebrałem ramę
  • Odpowiedz