Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
'Nawet mi nie zal pewnej specyficznej grupy Polakow na emigracji, a nawet nimi gardzę.'
Jestem z takiego rocznika, ze kiedy nastąpiło w Polsce otwarcie granic strefy Schengen zarówno ja jak i moi rówieśnicy znajdywaliśmy się w latach 20 naszego życia. Bardzo wielu z nich wyjechało.. Anglia, Francja, Holandia. Do najprostszych prac oczywiście, olewając podjęcie studiów, zachęconych perspektywą szybkiego zarobku.
I teraz po tych kilkunastu latach... fajne auto jest, życie na bogato przy okazji odwiedzin, buty Tommy'ego itp. ( Musze przyznać że fala żenady mnie zalewa jak widze te kolezaneczki co wracają razem na święta z emigracji i sie chwalą torebeczkami michalel kors na ktore zarobili ich faceci ofc tez na emigracji )
No i co dalej? Niby chcą wracać, ale do czego, skąd mieliby brać kasę żeby cały czas żyć tak wystawnie jak teraz kiedy przylatują na tydzien? I tak lata lecą na bezsensie konsumpcji. Sami przyznają ze przegrali zycie, chca wracac ale nie maja na siebie kompletnie pomyslu, jakakolwiek wizja podjecia nauki odeszla w sina dal..
Trochę im współczuje, bo jak zaplanować sobie życie kiedy jedynym źródłem dochodu jest sprzątanie u Francuzów w mieszkaniu, albo praca na magazynie w UK, i są juz dzieci przyzwyczajone do takiego stanu rzeczy?
Oczywiście wiem, ze nie wszyscy tak mają i jest gro ludzi którzy mądrze i rozsądnie podeszli do tematu np gromadząc zarobione środki na rozkręcanie biznesu w PL itp.. ale nie oszukujmy się, spośród 2 mln Polaków, którzy emigrowali, duży procent to tacy tułacznicy. Co zarobią to wydadzą, a życie leci, i co tu dalej robić jak już 40 na karku a on dalej w tym magazynie...
I nie miałabym nic do gadania, ale coraz częściej słyszę ich żale nad własnym losem i stwierdzenia ze przegrali życie- oczywiscie dopiero po 4 drinku.
Takie to smutne troche i bardzo im współczuję.
P.S Moj wpis to jedynie przemyslenie wrzucone w internet wiec nie ma tu jakiegos celu :) Mozecie scrollowac dalej :)
#emigracja #przemyslenia #zycie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 18
@AnonimoweMirkoWyznania: moi rodzice tez nie rozkrecili niewiadomo jakich karier, ale wyremontowali dom rodzinny, maja odlozone spore oszczednosci + zamierzaja kupic mieszkanie we Wloszech pod wynajem zeby ta kasa pracowala. wiec generalnie wydaje mi sie to spoko mimo, ze ja gdy wyjade chcialabym sie rowniez rozwijac (kursy, jezyki itp) + moze kariera, ale na to nie mam cisnienia
@AnonimoweMirkoWyznania: To nie jest proste. Ja wyjechałem w 1994 roku i udało mi się zdobyć rozsądną pracę, później wykształcenie, a później założyć firmę w ten sposób, że potem mogłem wrócić do PL i dalej pracować dla klientów z Niemiec. Ale to wynikało z bardzo dużej dozy szczęścia - przez poznaną szybko moją obecną żonę trafiłem do środowiska imigrantów, którzy byli dobrze zorganizowani i się nawzajem wspierali
@AnonimoweMirkoWyznania piszesz tak jakby ci, co zostali w PL robili oszałamiające kariery xD wtedy już nie torebeczki Korsa, tylko skóropodobne z Biedry, i życie od pierwszego do pierwszego w Januszpolu. Oni nie przegrywają życia? Nie żalą się po drinku? Przecież takich ludzi jest cała masa. Tak, człowiek łatwo się przyzwyczaja do komfortu (ja też, jak teraz sobie przypomnę jaką bieliznę czy sześcioletnią zdartą kurtkę zimową nosiłam będąc jeszcze w Polsce, to aż
@indeeed: Dokladnie, bo nawet w uk za podstawowa place da sie zyc na godnym poziomie, ba jak bedziesz osszczedzac to i mieszkanie bedziesz w stanie kupic, w mniejszych miastach, a w Polsce? to standard uznawany za klase srednia a u nas klasa srednia jezdzi na wakacje 3 razy w roku poza europe, domy z dwoma garazami i na koncie wystarczajaca kasa na emeryture na godnym poziomie
mam wrazenie ze oni kupionymi rzeczami chca zyskac szacunek spoleczenstwa


@AnonimoweMirkoWyznania: Dokładnie tak jest! Są nawet badania na to, było nawet wykopalisko dawno temu, że biedne kobiety chętniej wydadzą ostatnie pieniądze np. na tipsy czy fryzjera w porównaniu do bogatszych.
@AnonimoweMirkoWyznania: Bo Ty miałaś możliwość studiować w Polsce. Jakbym ja został w Polsce to bym #!$%@?ł we wiosce na Lubelszczyźnie za minimalną, a w wolnych chwilach obrabiał pole po ojcu.
Natomiast w Niemczech zaczynałem na czarno na budowie, ale skończyłem politechnikę, jestem mgr inż elektronik, prowadzę własną firmę (PLC, SCADA itd.)
Moja żona wyjechała w wieku kilkunastu lat w zasadzie jako wojenny uchodźca więc skończyła zawodówkę bo słabo znała język. Ale