Wpis z mikrobloga

Ale ja nie wiem co oni maja z tymnpolskim. Swoim niecgetnie sie posluguja. Pracuje z i donezyjka co bardzo duzo po polsku podlapala i chce umiec wiecej, ale jak zapytalem sie jak w jej jezyku jest cos co chcialem wiedziec, nie chciala powiedziec.

Portugalcow, holendrow, marokancow gadajacych po polsku znam
  • Odpowiedz
Z jednej strony mozna zrozumiec Czechow, Slowakow czy Bałkancow ze wola sie nauczyc polskiego niz angielskiego, ale ze takim Holendrom, czy portugalczykom nie sprawia to problemu? W sensie, że nie jest to za ciezki jezyk?
  • Odpowiedz
@sorek: kiedyś dzwoniłem na support do Irlandii i facet też mnie pyta, czy możemy po polsku, bo on całkiem nieźle rozumie. Faktycznie mówił bezbłędnie, tylko z lekkim dziwnym akcentem. Okazało się, że Czech, ale mieszka w Dublinie z Polakami :D
  • Odpowiedz
To też działa w drugą stronę, ostatnio miałem spotkanie ze slowakami, po angielsku rozmawiamy, w pewnym momencie jak oni ze sobą po slowacku gadają, a ja się wcinam I mówię że Peter ma rację i to właśnie tak będzie działać, oni oczy po sobie I Mirek do Petra: teraz musimy uważać on nas rozumie. xD.
  • Odpowiedz
@szuineg: Tylko to działanie w drugą stronę ma zastosowanie tylko właściwie do języka słowackiego.

Lata temu jeździłem z rodzicami każdego roku na Słowację, zawsze w to samo miejsce. Bodajże już po drugiej wizycie właściciele byli z moimi rodzicami na "Ty". Oni mówili po słowacku, moi po polsku i wszyscy się rozumieli. To samo między mną i bratem, a ich synami :)
Niestety z Czechami to nie przejdzie. Nie ma między
  • Odpowiedz
  • 2
A to ja widzialem dwoch koreanczykow w Ugandzie ktorzy rozmawiali po polsku, bo lepiej rozumieli jak koreanski ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz