Wpis z mikrobloga

@krzysiegc: Avast, kaspersky i eset na jednym kompie, net używany z tzw. "Piaskownicy" czyli jak nawet zawirusuje "kompa" to wirus zostanie na piaskownicy. Do tego klasyczna ochrona google przed stronami gdzie polaczenie nie jest bezpieczne
  • Odpowiedz
@krzysiegc: no cóż, jakoś z takim zestawem jeszcze nigdy nie zlapalem wirusa. Laptop sprawdzany dwa razy w miesiacu pod kątem wirusów i innego syfu, a avastem codziennie sprawdzam, wiem, ze on nie pokaże wszystkiego ale mimo wszystko.
  • Odpowiedz
@GothBoyy666: a czapke aluminiowa tez nosisz? prezerwatywy tez dwie zakladasz? tak tylko pytam. po prostu uwazam, ze posiadanke wiecej niz jednefo antywirusa jest bezcelowe, a nawet odbija sie negatywnie na wydajnosci pc. osobiscie preferuje jeden dobry antywirus z dobra konfiguracja zapory + od czasu do czasu skanowanie malwarebytes , adwcleaner itp.
3 , w dodatku takie antywirusy moim zdaniem to przerost formy nad trescia. szczegolnie avast. chyba ze sie cos zmienilo,
  • Odpowiedz
@krzysiegc: Avast, kaspersky i eset na jednym kompie, net używany z tzw. "Piaskownicy" czyli jak nawet zawirusuje "kompa" to wirus zostanie na piaskownicy. Do tego klasyczna ochrona google przed stronami gdzie polaczenie nie jest bezpieczne


@GothBoyy666: ale bzdury opowiadasz. kaspersky + eset się gryzą i nie działają razem na jednym PC.

W jaki sposób uruchamiałeś swoją "piaskownicę"? Co to tak naprawdę było? Daj techniczną nazwę bądź konkretny software do zrobienia
  • Odpowiedz