Wpis z mikrobloga

Mam trochę dziwna sytuację w robocie i nie wiem jak z niej wybrnąć z honorem bo co nie zrobię wyjdę na tego złego.
Zatrudniłem 4 miesiące temu chłopaka u siebie na stolarce przy obsłudze maszyny do cięcia takich końcówek do mebli. Chłopak świeżo po technikum i bardzo chciał pracować więc dałem mu szansę. Oczywiście nic nie sciemnialem powiedziałem wprost że chwilowo nie mam pieniędzy żeby zatrudnić jeszcze kogoś ale może u mnie pracować przez urząd pracy a jak się sprawdzi to dostanie umowę a za pół roku jak firma ruszy z kopyta to i fajną stawkę dostanie.
Zgodził się i niedługo minie pół roku jak u mnie robi problem w tym że on jest święcie przekonany że jak skończy się okres pracy przez urząd to go zatrudnię.
Od początku kminilem to tak że wiadomo młody to i zapał ma ale ten zapał szybko minie, porobi z miesiąc dwa i mu się znudzi ale widać mu się spodobało i codziennie dopytuje kiedy dostanie tę umowę bo już mija niedługo pół roku jak u mnie robi.
I zanim zmiesza mnie ktoś z błotem, ja naprawdę chciałbym go zatrudnić ale nie stać mnie na nowego pracownika. Jak mogę wyjść z tego z twarzą? Myślałem zeby flache postawić młodemu i jakoś dojść do porozumienia czy coś.

#praca #pomocy #oswiadczenie #pracbaza
  • 175
via Wykop Mobilny (Android)
  • 57
@korporacion: zesraj się przy nim na podłogę, a następnie zjedz tą kupę i powiedz mu, że chciałeś mu powiedzieć coś ważnego, ale nie wiedziałeś jak to ubrać w słowa, więc po prostu zjadłeś swoje gówno, żeby mu to zobrazować. Możesz być pewien, że po tym gość sam zrezygnuje, a Ty będziesz 3 koła miesięcznie do przodu. Nie dziękuj.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@MagnitudeZero: #!$%@? sie znasz a sie wypowiadasz. Staż gowno zapewnia, zalezy jaki to program stażowy i zalezy jak pracodawca ugadał sie z urzedem pracy. To jest mit, ktory sie wyrobił na plotkach. A dwa JulienSorel wyjasnil sytuacje xd
@korporacion a co kogo obchodzi, co sobie wyobrażałeś? Podpisałeś umowę o staż, wziąłeś na siebie określone zobowiązania. Nie należy porywać się z motyką na słońce.
@korporacion: nie przeszlo Ci przez mysl zeby dac mu znac 1-2 miesiace wczesniej znac ze nie wszystko poszlo jak planowales i nie bedziesz mogl dac mu umowy? Pracownik mialby czas zeby cos ogarnac, a Ty zachowalbys sie fair. Zlecenia nie spadaja z nieba i widac kiedy biznes sie kreci. Teraz nie wiem czy jestes #!$%@? czy slabo ogarniasz. W sumie raczej to drugie bo inaczej poprostu bys go zwolnil ostatniego dnia.