Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
PRZESTROGA DLA MIRKÓW PLANUJĄCYCH KUPIĆ MIESZKANIE: NIE KUPUJCIE, #!$%@?, MIESZKANIA W BLOKU Z WIELKIEJ PŁYTY

Ja popełniłem ten błąd bo nie było mnie stać na mieszkanie od dewelopera. Duży żelbetonowy kloc na 14 pięter. Ja mieszkam na 7. Plusy: sporo terenów zielonych, dobra cena mieszkania, dobra komunikacja i lokalizacja (stare osiedla, więc wszystko jest wokół).

Minusy:
Chyba największy: ściany jak z kartonu. Niby żelbeton ale niesie się wszystko po rurach i w całym pionie. Ktoś głośno ogląda tv na 4 piętrze - ty mieszkając na 7 to słyszysz. Do tego mam sąsiada #!$%@? który non stop słucha głośno muzyki i robi często imprezy trwające do 6 nad ranem. Przed chwila zwrocilem mu uwage to mi odpowiedzial

ty nowy tutaj tak nie fikaj bo już zdązyłem obczaic jakim autem jezdzisz

A potem trzasnal drzwiami i zaczal mocniej muzyke #!$%@?. #!$%@? patusy.

Mieszkam tutaj od miesiaca i juz zaluje. Do tego remont tego kloca też jest ciężki, bo ściany nierówne i w ogóle trzeba dużo się bawić. Do tego #!$%@? ogrzewanie bo spółdzielnia oszczędza, wiecznie śmierdzące klatki, często psie gówna są w windzie.

Idę teraz spać, bo pisząc tego posta #!$%@? jestem tym sąsiadem zjebem #!$%@?ący muzykę non stop. Mam nadzieje ze zasne majac stopery w uszach.

Elo i nie polecam starego budownictwa.

#mieszkanie #gorzkiezale #patologiazmiasta #patologiazewsi

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 25
  • Odpowiedz
NIE KUPUJCIE, #!$%@?, MIESZKANIA W BLOKU Z WIELKIEJ PŁYTY


@AnonimoweMirkoWyznania: a ja bym się tak nie rozpędzał, bo na padake możesz trafić zarówno w wielkiej płycie jak i w nowych blokach. W wielkiej płycie znajdziesz zarówno fajne mieszkania (z dobrą akustyką, prostymi ścianami itp) jak i beznadziejne, ważne żeby przed zakupem odpowiednio sprawdzić. Najgorsze są wielkopłytowce z początku ich budowania, późniejsze lata to większa możliwość natrafienia na całkiem fajne mieszkanie.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: w każdym bloku słychać sąsiadów. Ja wiem, że zaraz ktoś powie hurr dobra akustyka nie słychać, dobry blok mam. Nie. Nie masz. Po prostu całe życie żyjesz w tej klatce to się przyzwyczaiłeś że słyszysz jak somsiad chrapie i zawsze wiesz, co ma na obiad.
  • Odpowiedz
interesujące. rozwiniesz temat?


@karid: ale co konkretnie? Wielka płyta z lat 60 a wielka płyta z lat 80 to dwie zupełnie inne rzeczy. I tak, niektóre bloki z płyty są naprawdę fajne i dobre do mieszkania.

Po prostu całe życie żyjesz w tej klatce to się przyzwyczaiłeś że słyszysz jak somsiad chrapie i zawsze wiesz, co ma na obiad.


@agaciksa: zupełnie nie masz racji, bo o ile można nie zwracać
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja mieszkam w nowym budownictwie i też mam problem, że słychać sąsiadów. Np. dzisiaj w nocy jeden typ mnie obudził o 3.00 wygłaszanym monologiem, nawet nie drąc się specjalnie, po prostu ma niski głos i jakoś rurami poszło ? Generalnie wydaje mi się, że bardzo ciężko jest znaleźć mieszkanie, w którym ściany faktycznie tłumiłyby wszystko i jesteś zdany na dobrą wolę sąsiadów...
  • Odpowiedz
@animuss: otóż to. Znam takie osiedla co to nowe budownictwo. Całe bloki (te mniejsze i te większe) pobudowane dosłownie idąc w dziesiątki. Osiedle z 20-30 bloków. I co? Słychać jak sąsiad pruje stara na łóżku. Jak deweloper oszczędza i wstawia ściany z papieru o grubości 10 cm to tak się kończy niezależnie czy stare czy nowe budownictwo.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: W nowym też różnie z tym bywa. Ja w swoim mieszkaniu szczęśliwie nie słyszę tego co robi somsiad, ale znajomy wynajmuje "apartamentowiec" w nowym budownictwie blisko centrum wawy i bardzo dokladnie zna szczegóły życia sąsiadów, łącznie z tym co jedzą na obiad i jak często uprawiają seks.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@? współczuje. Wiem co to znaczy nie mieć ani spokoju ani prywatności. Wytrzymasz kilka miesięcy, może lat a później kogoś zamordujesz w kolejce do lekarza. Cieżko cokolwiek doradzić bo władowałeś się w gówno. Na pewno wyjściem z tej sytuacji będzie #!$%@? stamtąd. Pozostaje tylko spróbować sprzedać lub wynająć to mieszkanie, modlić się że jakiś frajer weźmie i odzyskać pieniądze...
  • Odpowiedz