Wpis z mikrobloga

Przeprowadzam rozmowę kwalifikacyjną, mam na sobie bluzkę zapięta pod samiutką szyję. Na przeciwko mnie siedzi koleś, pryszcze, garnitur. Mam sporo pytań + wydrukowane scenariusze. Czytam mu o DynamoDB, podnoszę wzrok, a koleś mi się gapi w cycki :-D, chyba nie zauważył, że na niego patrzę. Czytam mu o ARedshift, podnoszę wzrok i ta sama historia, ale tym razem nasze spojrzenia się spotykają. Panikuje, robi się czerwony. Gdyby nie stracił opanowania i pewności siebie, dostałby tę robotę. #praca #cycki
  • 38
@stahuk: nie zgadzam się, kompetencje są ważniejsze. Oczywiście zależy od wiochy jaką odwali delikwent. Często jest też wina rekrutera (mowa o innych sytuacjach niż tutaj). Nie znam pełnego obrazu sytuacji, ale to też nie jest powód, stąd moje pytanie do OPki :)
@SuzySheep: i właśnie to chciałem wiedzieć. Jednak może w ogóle nie chodziło o tą sytuację, a jego predyspozycje. Braki można nadrabiać, ale pewne rzeczy typu ogarnięcie w różnych
@Jestem_tu_zielony: Nie wiem w jaki sposób chcesz nadrabiać podstawy zachowania w społeczeństwie u dorosłego chłopa. Wyślesz go na kurs i po dwóch dniach zacznie zachowywać się na poziomie? W wielu miejscach podstawowy savoir vivre nie jest uważany jako coś niezwykłego, wymagającego treningu.
Trzeba umieć się zachować w zależności do sytuacji. Nie bez powodu ludzie na wysokich stanowiskach mają mocno rozwinięte umiejętności interpersonalne, a niekoniecznie muszą znać daną dziedzinę na biegłym poziomie.
@stahuk: ale nie napisałem nic do czego odniosłeś/aś się w komentarzu. Nie znałem szczegółów przed napisaniem komentarza, odniosłem się do ogółu, że nie zawsze jakaś wpadka na rekruterze może spowodować wykluczenie z dalszej rekrutacji.
@Jestem_tu_zielony: Jeśli jest na tyle cenny to raczej mało która wpadka spowoduje odrzucenie go (patrz. niektórzy specjaliści pracujący dla dużych korporacji lub banków w IT), ale nie powinniśmy tego uogólniać, bo taka sytuacja zdarza się raz na milion.