Aktywne Wpisy
Jacek12 +70
Dzisiaj odebrałem zaświadczenie o niepełnosprawności córki ze względu na #autyzm Wiąże się to zasiłkiem niecałe 3000 zł - niby spoko ale w dupie mam te pieniądze. Córka ma ponad 7 lat i nie mówi, ma parę lat młodszą siostrę która rozwija się mega super. Widzę jakby to było gdyby starsza córka też była normalna. Mega zazdroszczę innym rodzicom. Bardzo ciężko mi się na to patrzy i już nie mam na
Kagernak +8
Mam do was jedno pytanie: "Czego chce Musk?". Poważnie, typ ma tak dziwny model działania, że ciężko w ogóle określić co jest jego celem końcowym (o ile taki jest). Stworzył Tesle i SpaceX i chce rewolucjonizować loty w kosmos i motoryzacje co mu się naprawdę dobrze udaje. Na co mu jednak twitter, po co najpierw pomaga mocno Ukrainie by rok później ciągle postować rosyjskie narracje, dlaczego wsparł Trumpa milionami dolarów, chcę być
Jak to możliwe, że należące do samorządu Gdańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej (GPEC), będące monopolistą na rynku dostaw ciepła w ponad 400-tys. mieście, mógło przynosić straty? Jak to się stało, że ta komunalna spółka została sprzedana innej komunalnej spółce z Niemiec (Stadtwerke Leipzig GmbH) za kwotę 184 mln zł i niemal natychmiast zaczęła przynosić zyski (w ciągu ostatnich 8 lat wyniosły one ponad 365 mln zł)? Dlaczego prezydent Adamowicz przez wiele lat po prywatyzacji zajmował stanowisko członka rady nadzorczej GPEC-u?
Gdańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej (w skrócie: GPEC) było klasyczną spółką komunalną kontrolowaną przez lokalny samorząd. W 2002 roku władze Gdańska (prezydentem miasta był już wówczas Paweł Adamowicz) podjęły jednak decyzję o prywatyzacji tej spółki. Tłumaczono to złą sytuacją finansową GPEC-u oraz potrzebą przeprowadzenia inwestycji rozwojowych.
Co ciekawe - spółka ta rzeczywiście była w złej kondycji finansowej, jednak w dużej części wynikało to z długów gminy Gdańsk wobec GPEC. Gdyby prezydent Adamowicz polecił w 2002 roku podległym sobie służbom oddać gminny dług wobec GPEC-u, to finanse tego przedsiębiorstwa uległyby znacznej poprawie. Problem w tym, że ekipa Adamowicza nie była w stanie tego zrobić, a długi gminy wobec GPEC-u (wpływające na jego kondycję finansową) zaczęły rosnąć od czasu, gdy prezydentem Gdańska został... Adamowicz.
Mając na uwadze powyższe w 2003 roku GPEC został sprywatyzowany. Była to jednak dość dziwna "prywatyzacja", bowiem nabywcą 75 proc. udziałów w tej komunalnej spółce została... inna komunalna spółka. Okazało się, że za kwotę 184 mln zł nowym właścicielem GPEC-u będzie Stadtwerke Leipzig GmbH - spółka miejska z Niemiec będąca pod kontrolą władz miejskich Lipska.
PRZECIEŻ NIC MU NIE UDOWODNIONO, GDZIE JAKIŚ WYROK? SZACH MAT PRAWAKI xDXDXDXDXDXD
Tylko już fakt, że np. zabójca Adamowicza za 4 rozboje, także z użyciem broni, dostał zawrotne 5 lat już jakoś jest sprytnie pomijany xD Polski wymiar sprawiedliwości to żart i nikt kogoś takiego jak Adamowicz by nie skazywał. Nie po to idziesz do polityki, by być sądzonym jak zwykły Kowalski.
Nawet na
Komentarz usunięty przez moderatora
Bo TV jest trochę powazniejsza niz niewygodne.info.pl i banda wykopków
@wartosci_tradycje_EUROPEJSKIE: Niesamowite, wpis o 3 milionach na cele charytatywne jest bardziej popularny od tego pełnego pogłosek, plotek i pomówień. Kto mógłby to przewidzieć?
Swoją drogą jeżeli rzeczywiście Adamowicz doprowadził do działania na szkodę miasta/państwa to co przez ostatnie 3 lata robiła prokuratura? Nie słyszałem, żeby ktoś Adamowiczowi zarzuty postawił, a to byłby przecież łakomy kąsek
@sailor_73: Będziesz zszokowany, ale tak często działa prywatyzacja - państwowe molochy zarządzane przez misiewiczów i wujków z wąsem, gdy dostają się w ręce profesjonalistów i managerów, to po restrukturyzacji i dofinansowaniu stają się zyskowne. Mógł ją kupić Kaczyński z Karnowskimi i
Wnioski są dwa:
1. Albo pisiory biorą w tym udział
2. Albo "fakty" są g---o warte
Zastanów się
1) zaległości w spłacie zobowiązań nie da się ot tak, załatwić jedną decyzją (macie płacić!). To byłyby przesunięcia budżetowe, pewnie kilkusettysięczne, nie tylko miasta jako gminy, ale wielu jednostek i zakładów budżetowych, a każda ma politykę finansową opartą o konkretne przepisy.
2) Miasto Gdańsk pozostało udziałowcem spółki. Adamowicz jako szef rady nadzorczej praktycznie miał kontrolę nad poczynaniami spółki. To akurat jest bardzo duże zabezpieczenie ze strony władz miasta.
3) Warto zauważyć,
Szkoda że nie wspominasz o zobowiązaniu do zainwestowania 383,5 miliona przewidzianych umową.
To były pieniądze których wtedy GPEC ani miasto nie miało. A za te pieniędze unowocześniono firmę, co pozwoliło jej przynosić zyski. Oczywiście druga część - to lepsze zarządzanie. Trudno się dziwić że ktoś lepiej zarządza niż polscy urzędnicy państwowi. Dlatego jak najmniej powinno być w rękach wspólnych -