Wpis z mikrobloga

Mam pytanie, ostatnio chłop we mnie #!$%@?ł (btw. okazało się że nie ma OC i prawka) ubezpieczalnia orzekła szkodę całkowitą i skierowała sprawę do funduszu gwarancyjnego, który niedługo powinien wypłacić kasę. Do do samochodu to kilka elementów było wgniecionych (stąd szkoda całkowita), ale z ojcem jakoś to pościągaliśmy i wyklepaliśmy nawet w miarę ładnie, auto przeszło przegląd. Moje pytanie jest takie, skoro ubezpieczalnia orzekła szkodę całkowitą i 'wypłaciła' kasę to czy ja mogę normalnie jeździć tym autem skoro przeszło przegląd? Nie będzie problemów z zakupem OC na przyszły rok? Wydawało mi się, że nie powinno być problemów, ale kumpel ostatnio zaczął coś gadać i mam wątpliwości.
#motoryzacja #kiciochpyta
  • 19
@czajqa Miałem napisać, że możesz ale... w sumie na 100% nie jestem pewny. Ja swojego po szkodzie sprzedałem, babeczka jeździ do dzisiaj a to już 3 lata więc problemów z OC nie miała.
@Mielone: szkoda całkowita to przekroczenie wartości naprawy po oryginalnych częściach i w technologii producenta od wartości rynkowej pojazdu sprzed kolizji. Na tą chwilę szkoda całkowita nie rzutuje ani na przyszłe szkody ani na przeglądy o ile zostało to w miarę dobrze zrobione i nie widać śladów naprawy. Szkoda całkowita to często uszkodzenie elementów nienośnych tj poszycie drzwi, zderzaki, błotniki etc
@czajqa dla mnie w takim przypadku rzetelny przegląd oznaczałoby pomierzenie punktów charakterystycznych czy np słupki nie są przesunięte itp. Taka sama sytuacja jak z mirkami handlarzami. Zespawaja auto z trzech i w przypadku stluczki składa się jak paczka zapalek.