Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zwiazki
Za 2 miesiące kupuje mieszkanie. Dziewczyna strasznie nalega, że chce być współwłaścicielem. Pomimo tego, że jesteśmy razem 3 lata uważam, że skoro kupuje je za własną kasę to nie powinna nim zostać. Co w przypadku wyposażania mieszkania? Jak sensownie to rozegrać w razie rozstania?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 57
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dziewczyna strasznie nalega, że chce być współwłaścicielem. Pomimo tego, że jesteśmy razem 3 lata uważam, że skoro kupuje je za własną kasę to nie powinna nim zostać.


@AnonimoweMirkoWyznania: Musiałbyś się na łby pozamieniać, żeby przystać na taki chory warunek. Jeśliby to była żona i byłby wspólny budżet, potomstwo, to bym się wahał, ale w konkubinacie, gdzie ona tydzień po spisaniu umowy bez żadnych większych ceregieli może ci powiedzieć: sorry Mirek,
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: chyba większość z odpowiadających nie zrozumiała problemu tylko się pluje, ze głupia baba.
Op zapytał co w wyposażeniem. Wiec skoro kupujesz na siebie, to urządzasz sam. W razie rozstania ona nie ma nic do tego.
  • Odpowiedz
Op zapytał co w wyposażeniem. Wiec skoro kupujesz na siebie, to urządzasz sam. W razie rozstania ona nie ma nic do tego.


@magrusia: mogą sobie spisać umowę, że dokłada się do wyposażenia X zł (jeśli tak chcą oboje), lub płaci 50% rat/czynszu, ale w razie rozstania OP jej oddaje czy to 100% tego co wpłaciła czy 50-80% (uwzględniając amortyzacje/jakieś koszty i tak by ponosiła żyjąc na swoim)
  • Odpowiedz
@maur: fakt. Ja spojrzałam z perspektywy świeżego związku. Sama miałam taki przypadek. I całość wyposażenia niebieski kupił sam. Raty płacił sam. Czynsz i opłaty po połowie.
  • Odpowiedz
@magrusia: Tak najprościej jak u Ciebie :) Ale sporo dodatkowych czynników warto wziąć pod uwagę jakich OP nie przedstawił (czy ma na wykończenie choćby), ale wszystko da się przegadać i znaleźć wyjście, choćby spisując najbardziej fantazyjną umowę ;-)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Proszę się nie godzić na współwłasność bez wniesienia przez nią wkładu finansowego na zakup mieszkania. W przypadku ewentualnego rozstania, może zażądać spłaty swojej części współwłasności. Gdyby miano ustanowić taką współwłasności, to trzeba by uiścić znaczny podatek od darowizny, jako że uposażona nie jest z darczyńcą spokrewniona. Na wyposażenie można brać faktury imienne. Pod żadnym pozorem w tej sprawie nie należy kierować się uczuciami, tylko zdrowym rozsądkiem. Uczciwa dziewczyna zrozumie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Wygląda jak bait. W życiu nie dawaj nikomu połowy mieszkania za darmo. Jak chce to niech sobie zarobi i kupi. Związek nie ma znaczenia. A jeśli od Ciebie tego wymaga to moim zdaniem czerwona flaga.
Wyposażenie nie ma znaczenia, niech sobie zabiera. Kafle i inne gówna się amortyzują, pop 5 latach jest już to prawie nic nie warte.
  • Odpowiedz