Wpis z mikrobloga

Ale sobie #vozilla w kulki leci.
Wlepili mi karę 200 zł za palenie w aucie. Gdzie ja ani żaden z pasażerów, z którym wtedy jechałem na lotnisko nie palili przed jak i po wyjściu z auta.
Pojazd był relokowany zaraz po zakonczeniu mojego wynajmu i zgłoszono "wyraźny zapach palonego tytoniu".

Mam świadków którzy jechali ze mną tym samym autem, ale @Vozilla dalej ile w zaparte - "było palone" i koniec.
UOKiK coś tutaj pomoże?

#wroclaw
  • 28
@Tatiagla było łącznie 5 osób w aucie (cebula weszła mocno, żeby każdy osobno za taxi nie płacił).
Gdzie tylko jedna od czasu do czasu pali, jest małe prawdopodobieństwo, że nikt by nie wyczuł "wyraźnego zapachu tytoniu".
@Tatiagla: sam nie palę, więc wyraźny zapachu tytoniu bym wyczuł.
Auto było wynajęte przez 40 minut, więc przed moim wejściem ktoś by nieźle musiał zadymić, aby po moim wynajmie nadal było go wyraźnie czuć.
@zbulbersowany: właśnie tego próbuje się od Vozilli dowiedzieć, aktualnie wydaje się to być głos kogoś (prawdopodobnie pracownika Vozilli) przeciwko mojemu i moich pasażerów.

Trochę to śmieszne, bo teoretycznie ktoś może zapalić sobie w aucie, przypomnieć sobie o regulaminie i dzwoniąc na infolinię zwalić to na poprzedniego wynajmującego.
Równie dobrze to pracownik puścił sobie dymka w aucie i było trochę za mocno czuć, więc zgłosił naruszenie regulaminu przez poprzedniego wynajmującego (czyli mnie).
@sing: będzie kręcona afera jak już kolejny raz odpiszą "było palone i już, płać pan", bo palone nie było i nie są w stanie mi udowodnić tego inaczej.
Zaraz się okaże, że w sumie to też brakowało akumulatorów, i cyk kolejna nota na kilkaset złociszy ( ͜͡ʖ ͡€)
@Dzony_ze_suonca: @pierzak: tak jak pisałem wcześniej w komentarzu, tylko jedna osoba z grupy pali, wątpię żeby akurat w ten dzień całej reszcie (wraz ze mną) sparaliżowało węch na tyle, by nie wyczuć "wyraźnego zapachu tytoniu".
Sam nie do końca rozumiem czym by się miała kierować Vozilla (albo jej pracownik) kłamiąc w tej sprawie, na ich autach przejechałem już ponad 2 tys minut i nigdy problemu nie było, raz nawet pomogli