Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Buraczano-kartoflana morda, mało rozrywkowy, rudy łeb, męskość tak straszna że nawet stare ciotki nie poważały. Standard.

TLDR

29 lvl teraz. Chociaż się złapałem za jaja, zawód ogarnąłem, sportowa zajawka zrobiła znośne ciało ale misterem to ja i tak jestem przedostatnim od końca i nawet mnie to już nie rusza.

Przeszłość różowej. Jak mnie to niszczy. Uśmiech na twarzy a w środku jakby ktoś kopnął w jaja. Nie będę przecież robił awantur i płakał jej w cycki że mnie boli że dotykał jej ktoś kwiatuszek.

22 lvl pierwsza była, pierwsze wszystko. 9/10. Nie wiem co we mnie widziała. Chyba przez to że żyłkę na bicu wtedy miałem. Byłem jej 6tym. Całować się lubiła, a i pewnie jakąś tam przyjemność bez związku komuś dała. W gruncie rzeczy bardzo ciepła, dobra dziewczyna, ale nie było dnia, tygodnia kiedy:
"Ciekawe ilu przede mną miało dostęp do tych ust" - gdy całkowałem
"Ciekawe jak to z nią robili" - gdy byłem w niej
"Ciekawe czy jej z nimi lepiej było"
"Ciekawe czy mieli większe"
"Po co ona robi to z takim brzydalem? Pewnie też nie mieli takich przemyśleń"

Kiedyś byliśmy na weselu i był jej były po sąsiedzku, chyba pierwszy, dwie ulice dalej mieszkał.
Normalny typ, podszedł z szacunkiem, przywitał się z szacunkiem, zapytał z szacunkiem czy będzie mi przeszkadzało jak z nią zatańczy. Powiedziałem że nie.
Chciałem prezentować trochę wyższy poziom niż jaskiniowca bo gość się zachował z klasą, a ja siedziałem przez te 3 min i walczyłem żeby nie zwymiotować i żeby brąz nie poszedł. Oczywiście jego partnerki do tańca nie zabrałem. Czułem się tak żałośnie że miałem ochotę popełnić harakiri na widelcu.
Polubiła profil drugiego sportowy na fejsie - jakiś trener personalny, szczena jak kowadło, krata jak z okładki menshealth. Oczywiście dobrze nie spałem następne dwa miesiące.

Rozeszliśmy się w zgodzie.

Potem raz mi jakaś panna zrobiła ręką nad jeziorem.

26 lvl byłem rok z dziewczyną, która mi wciskała, że jestem jej pierwszym i że jest dziewicą. Była tak wyzwoloną dziewicą, że na drugim spotkaniu robiliśmy takie rzeczy, że ja nie wiedziałem że tak można.
I też się zastanawiałem przez rok ilu tam w tych ustach było, ilu było niżej, przed iloma jęczała, kto ją tego nauczył.

Ostatnio spotkałem się 2 razy z kobietą. Powiedziała że 2 lata temu rozeszła się z facetem, z którym byli 5 lat i razem mieszkali. A potem że zaczęła smakować życia.
Nie wiem w którym kierunku to pójdzie, mam wrażenie że może to iść dalej. Ale już, gdzie jej nawet po biodrze nie pogłaskałem, się zastanawiam czy kiedykolwiek będę w stanie być lepszy od tamtych.

Nie wierzę że to jest normalne.
Może to prawda że to przez to, że jak miałem 18 lat to rzadko kiedy któraś zapamiętywała moje imię.
Może to 22 lata poczucia, że jestem słaby - ok, ogarniam inne rzeczy ale brak kobiety ryje głowę, zwłaszcza będą młodszym.

W gruncie rzeczy na poziomie logicznym uważam że to nie moja sprawa co dziewczyna robiła przed tym jak mnie poznała i że poza jakimiś ekstremami to trochę słabo oceniać przez pryzmat tego, a z poziomu zwierza bym już najchętniej tych wszystkich byłych wyłapał, spalił ich domy, zgwałcił ich żony siostry kochanki, zakopał to wszystko w lesie a obciętego kutona do słoika i zalał wodą święconą, oczywiście spalił wszystkie zdjęcia a dziewczynie młotkiem w łeb, żeby nie pamiętała nic.
Płakać się chce ale tak, tak jestem słaby w środku. Może to błąd że nie wyrzucam tego na zewnątrz tylko udaje że mnie to nie rusza?
Tu już nawet nie chodzi o fizyczne aspekty, a bardziej o to, że kogoś innego darzyła uczuciem, że z kimś innym się unosiła. Nie wierzę że potrafię to zrobić lepiej. Taki ex przegryw.

Słyszałem od starszych kolegów że to przechodzi. Mi coś nie chce.
Poradził sobie ktoś z tym? Jestem tym zmęczony, ale nie potrafię o tym nie myśleć i nie było dnia, abym o tym nie myślał. Teraz nie zapowiada się inaczej.
Czy jakbym miał powiedzmy te 7 partnerek na koncie, to bym inaczej na to patrzył? Może na nieodpowiednie kobiety trafiam?

#zwiazki #przegryw #logikaniebieskichpaskow #przeszlosc #pastisthepast

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 20
Miałem w życiu 3 dziewice. Ma to swoje dobre strony. Ale i złe także, zawsze gdzieś tam z tyłu głowy było przeświadczenie, że może ona jednak kiedyś zechce spróbować chleba z innego pieca? :/
@KrzLis: moze zamisst sie zamartwiac i wymyslac jakies problemy to trzeba po prostu zyc. Kazda cie moze zdradzic i dziewica i najbardziej przechodzona na osiedlu. Jak ktos cie bedzie chcial zdradzic to to zrobi i nie wazne ile ma partnerow w przeszlosci
@zycietokuj to nic mu nie pomoże, bo nadal będzie sobie wkręcał, że jest nie dość dobry i na pewno będzie chciała spróbować z innym, będzie widział nieistniejące zdrady i symptomy w każdym nic nieznaczącym geście.