Wpis z mikrobloga

Mirki, mam poważną decyzję do podjęcia.
3 lata temu kupiłam stacjonarnego kompa. Jak na tamte czasy niezły - i5, 8gb ramu, 4gb grafiki. Do dzisiaj działa dobrze i nawet bardziej wymagające gry dają radę, przy normalnych warunkach pomyślałabym o czymś nowym dopiero za jakieś 2 lata. Ale jakoś tak się potoczyło, że niedługo po zakupie zaczęłam mieszkać w mieszkaniu studenckim, potem się wyprowadziłam i zamieszkałam sama, komp cały ten czas był w domu rodzinnym, w tej chwili mam do niego dostęp raz na 2 miesiące.
Udało mi się bardzo okazyjnie wynająć swoje mieszkanko, ale pod klauzulą taką, że osoba normalnie je wynajmująca wyjechała za granicę i nie wie kiedy wróci, ale to mieszkanie ma na nią czekać. I tak już od pół roku co jakiś czas wydłuża ten czas o 3 miesiące, gdzie z jednej strony szkoda szukać czegoś stałego, a z drugiej nie biorę ze sobą żadnych większych mebli, by potem nie mieć problemu z przeprowadzką, która może nastąpi za 3 miesiące, a może za 3 lata.
I od prawie 2 lat jadę na używanym, kiepskim lapku, którego kupiłam okazyjnie za 8 stówek - 4gb ramu, 1 gb grafiki, i3. Pocisnę w nim w starsze gierki, ale nowsze nie mają szans, podobnie jak mmo, które zawsze bardzo lubiłam.
I w sumie mam 3 wyjścia:
1) Sprowadzić tutaj swojego kompa desktopowego i jakimś cudem wcisnąć biurko z miejscem na 3 monitory. Szacunkowy koszt - ok. 500 zł. Dodatkowy minus jest taki, że mój ojciec bardzo się z moim komputerem polubił i trochę szkoda mu go zabierać, a też lubi pocisnąć w jakieś swoje czołgi.
2) Kupić wymarzonego lapka o lepszych parametrach, niż mój dotychczasowy PC. Szacunkowy koszt - 4600 zł. Wtedy mogłabym z nim bez problemu się przeprowadzać i grać na łóżku lub przy stole, jak do tej pory. Jedyny minus taki, że znowu wypieprzam hajs na gadżety zamiast zbierać na wkład do kredytu.
3) Poczekać aż moja sytuacja mieszkaniowa się unormuje i wtedy się zdecydować, a do tamtej pory cisnąć nadal na szrocie, którego używam w tej chwili. Dodatkowy minus - może mnie beniz strzelić od prób grania w coś, co i tak się ciągle zacina.

Mirko, pousz.
#pytanie #pytaniedoeksperta #komputery #mieszkanie

Która opcja?

  • 1 25.6% (10)
  • 2 41.0% (16)
  • 3 23.1% (9)
  • Inna - dej komentarz 10.3% (4)

Oddanych głosów: 39

  • 19
@caslin obczaj jakie gry cię interesują i w ilu fpsach by się uruchomiły na lapkach po ~2300. Zawsze to mniej niż 4600. Jeśli możesz zgodzić się na zjechanie z rozdziałką i grafiką to będzie ok. Ewentualnie zostaw swojego lapka i złóż pc z używek za te 1500 czy tam 2000. Do tego jakiś stolik z ikei za 149zł, monitor za 350 max i jest super.
@drim: Wiedźmin, WoW, Simsy, Minecraft, Cities Skylines - ostatnio moje ulubione. Wszystkie te gry są dość wymagające, gdy się chce grać na dobrych detalach i płynnie, dwa ostatnie w późnych fazach rozgrywki potrafią mocno się ciąć. Jak już kupuję, to chciałabym coś na lata i z czego będę w 100% zadowolona, czyli docelowo lepszy niż mój stacjonarny, który "jest okej, ale mogłoby być lepiej".
@caslin Jeśli w przyszłości planujesz więcej przeprowadzek lub widzisz się z torbami co pół roku to brałbym lapka. Wyjdzie dość sporo bo to zawsze lapek ale mobilność wzrośnie(btw ciekawe ile będzie bateria trzymać po paru miechach). Ja bym się upierał przy PC jednak. Wrzucisz to potem do samochodu przy przeprowadzce i problemu brak
@drim: Za lapkiem przemawia też to, że zdarza mi się wyjeżdżać i bardzo lubię grać, czy pracować na kompie na łóżku, do tego nie musiałabym dostawiać do mojego małego mieszkanka biurka, bo wtedy kompletnie by się zagraciło.
No i właśnie nie mam auta, ostatnią przeprowadzkę robiłam uberem na dwa razy i nie wyobrażam sobie robić tak samo z biurkiem i kilkoma monitorami. A jest szansa, że rzeczywiście za 3 miesiące znowu
@caslin: słabe opcje i logika:

Są też inne opcje niż skrajności, skoro teraz używasz syfu to nie musisz od razu kupować laptopa za 4600 bo na czymkolwiek lepszym niż teraz będzie grało się lepiej i tak.
Skoro ważna jest kasa to możesz wziąć stacjonarny, jakiś określony poziom wydajności wyjdzie taniej niż odpowiednik mobilny.
W obydwu przypadkach powinnaś wziąć coś używanego (z gwarancją, nie chodzi o używany 10 lat), dużo zaoszczędzisz.

Poza
Nie wiem jak teraz to wygląda na rynku ale za 4.6k wiesiek powinien jakoś znośnie działać


@drim: @caslin: w3 doskonale działa na moim starym lapku który teraz jest już poniżej 2k na allegro, kompletnie nie ma sensu coś takiego jak gtx1050 za 4.6k w tej sytuacji
@caslin: rozumiem, ja jednak po kilkunastu lapkach w firmie przekonałem się, że rozwiązania biznesowa są o niebo lepiej skalowalne, trwalsze i wbrew pozorom równie wydajne co lapki pod gry. Kwestia potrzeb ;-)
@drim: w sensie płynnie i można grać bo ustawienia uber to wiadomo to nie będą ( ͡° ͜ʖ ͡°) Z używek za minimum można brać coś w stylu i7 4710HQ i GTX860m(4GB) ale teraz gdybym kupował z używek to coś z pascalami gtx10x0 bo są sporo wydajniejsze, lapka z gtx1050 (tak jak ten linkowany) wyrwiesz pewnie poniżej 2.5k