Wpis z mikrobloga

@0x7C3: a jeśli producent twoich w pełni wegańskich pokarmów zyski pozyskane ze sprzedaży wydaje na biżuterie z kości słoniowej albo ubrania ze skóry naturalnej? własne przekonania to jedno ale popadanie w paranoję to już trochę przesada.
  • Odpowiedz
@0x7C3: to już trochę popadnie w skrajnośc, bo bardzo mały wybór jedzeniowy ci zostaje. A nie bierzesz pod uwagę innego mechanizmu: producent rzeczy mięsnych, który zaczyna produkować też produkty roślinne po pewnym czasie zacznie tych produktów mięsnych produkować mniej, jeśli zobaczy, że nie są tak chętnie kupowane jak te roślinne, a w zamian będzie produkować więcej opcji roślinnych, chyba o to chodzi?
  • Odpowiedz
@6c6f67696e: Masz całkowitą rację, ale ma się to nijak to definicji "weganizmu" jako takiego. To nie jest zapatrzenie w ideologię, tylko względy medyczne.

@0x7C3: To znaczy, że producent nie jest wegański zgodnie z Twoimi przekonaniami. Pierogów się nie czepiaj. Producent stworzył potrawę, która wpisuje się w wegański styl odrzucania wszystkiego co jest związane ze zwierzętami, bo zwierzęta nie ucierpiały przy produkcji tego produktu. Są więc wegańskie.

A skoro
  • Odpowiedz
@0x7C3: pytam się czy biorąc pod uwagę podany przeze mnie przykład nie napędzasz mechanizmów które są sprzeczne z twoimi przekonaniami i czy przypadkiem nie popadasz w paranoje, jeśli każdy chciałby być w 100% w porządku wobec zwierząt i ludzi ( dzieci produkujące elektronikę która pozwala nam własnie prowadzić dyskusje) to musiałby #!$%@?ć do lasu, zbudować szałas i mieszkać tam żywiąc się tym co sam zasadzi albo zbierze. Ja wszystko rozumiem
  • Odpowiedz