Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Znajomi poprosili, żeby pomoc ich córce (17 lat) z angielskim. Ogólnie nie mam z tym problemu (nie zajmuje sie dawaniem korepetycji, ale angielski ogarniam w stopniu biegłym wiec spokojnie dam radę). Nie chcę brać od nich kasy i w sumie to nie rozmawialiśmy o szczegółach tej pomocy ale zastanawiam sie jak zrobic żeby było dobrze. Myślałem o wymianie typu ja ang a ona by pomogła ogarnąć trochę chatę - jakieś odkurzanie, ogarnięcie kuchni, podłóg na zasadzie czasu 1:1 - tyle co ja bym poświecił to ona by poswieciła tyle samo. W sumie to wole uczyć angielskiego niż sprzątać w chacie wiec mi by pasowało. Pytanie czy taki układ wypada zaproponować czy nie bardzo? Jescze raz podkreślę ze korepetycje za kasę odpadają.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 39
@TRicKYmAn: xDDDDD

To jest serio fragment całej sceny, czy to tylko parodia?
Niby jest logo strony, która rzeczywiście ma wiele scenek (kolega mówi bo właśnie sprawdził), ale te ujęcia, zwłaszcza zbliżenie na twarze, jednak wskazują na jakąś parodię xD