Wpis z mikrobloga

No i tyle po mojej mega zdrowej diecie. Jestem w szpitalu psychiatrycznym (znowu, aż żal gadać), a posiłki tutaj do najzdrowszych nie należą. Dużo cukru, soli, tłuszczu i pieczywa. Dobrze, że przynajmniej jest tego mało. Podczas ostatniej wizyty trzymałam wagę jedząc tylko szpitalne jedzenie, więc teraz zrobię to samo.

Może ktoś, kto nie wie, chciałby się dowiedzieć, jak to wygląda od środka? A może jakiś Mirek lub Mirabelka jest w takim samym miejscu? Jakieś tipy, żeby tu nie umrzeć z awitaminozy i podobnych spraw?

#bulimia #zaburzeniaodzywiania #depresja #psychiatryk
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Traktrysa: Dzięki za świetny opis. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Ciekawi mnie też przebieg samej terapii, ale wyżej piszesz że za bardzo jej nie ma. Mimo wszystko trzymam kciuki za poprawę.
  • Odpowiedz
@grzesio: Dzięki. =) Właśnie idę po leki i spać. Tu są raczej zapychacze czasu dla przytomnych pacjętów. Terapie są na specjalistycznych oddziałach w innych budynkach. Jest tu nawet oddział dla niebezpiecznych przestępców.
  • Odpowiedz