Wpis z mikrobloga

Nic mnie tak nie #!$%@? jak nie szanowanie mojej pracy. Wchodzę do jednego z biurowców bo przez przypadek wpisali list na mnie a nie na kolegę. No nic dorecze mam po drodze.
-Dzień dobry mam przesyłkę na NazwaFirmy dla pani Marty ale nie mogę doczytać nazwiska o źle wydrukowali etykietę. I strzelam że nazywa się iks,iksi coś takiego
-Tu nikt taki nie pracuje podejdzie pan piętro wyżej
-Dzień dobry mam przesyłkę...ale zobaczy pan bo nie mogę się rozczytać.
-A tak to pani X piętro niżej. Zresztą piętro niżej przyjmują przesyłki..
-No tu mnie skierowali..
Schodze znowu niżej i mówię że to jednak do państwa pani X
-A tak środkowy box
Wchodzę do boxa pani rozmawia przez telefon. Kiwam głową na dzień dobry kładę paczkę na biurko i podsuwamy kartę do podpisu
-Nie widzi pan że rozmawiam?
-Ją bym tylko podpis poprosił
-Nie widzi pan że rozmawiam? Nie może pan poczekać? Niech panu ktoś inny podpisze
Wychodzę z tego boxa i pytam się czy ktoś mi podpisze czy mam awizo wystawić już mocno zirytowany
Podpisali. Zajęło to jakieś 2sekindy

Identycznie jak rozmawiam z kolegami kurierami którzy wożą za pobraniem.
-Dobry do pani X 143,70zl
- Ojej a ja nie mam terZaz poczeka pan skoczę do bankomatu
-Ojej a ma pan wydać z 200
- Ojej i co my teraz zrobimy?

#pracbaza #urzedasstory
  • 6
@Perlo później na skargę przychodzą. Kiedyś jakaś baba mnie tak ostro #!$%@? a mialem listy do jej męża to kazałem jej dać dowód bo muszę spisac. Dała taka #!$%@? i podpisuje mi się parawka to ja ze spokojem że ma jeszcze raz pełnym imieniem i nazwiskiem oraz data. Tego samego dnia byłem na dywaniku.