Wpis z mikrobloga

@Dutch: zależy, starsze filmy z CGI zestarzały się paskudnie z tymi nowszymi produkcjami to różnie. Np. w Hobbicie widać że przesadzono na maksa z efektami komputerowymi. Ale tam gdzie efekty komputerowe mają rolę wspierającą no to często nie widać tego bo się dobrze wkomponowują w scenografię
BTW dobra muza lubię takie
@JeepersCreepers a w matrixie typy uchylają się przed kulami. Ten film nie jest o akcji tam samo jak matrix nigdy nie powinien być przez pryzmat akcyjniaka postrzegany co zresztą mu sie udało. Oba filmy to mocno filozoficzne przesłania jakich było sporo w kinie tamtego okresu. Po prostu utracenie człowieczeństwa na rzecz rozwoju to mniej chwytliwy temat od idei matrixa. Może nawet też trudniejszy bo z matrixem może utożsamiać się każdy, a equibrium
@JeepersCreepers: Neo nigdy nie był wybrańcem. Wyrocznia wyraźnie to powiedziała. Neo w żaden sposób nie wchodził w rolę osoby z przepowiedni. Nie urodził się w Matrixie (tylko jako bateria poza nim), nie potrafił zmieniać matixa tylko co najwyżej latać, w żaden sposób nie potrafił zmienić mechaniki matrixa (a przepowiednia mówiła o totalnej zmianie Matrixa pod niego),nie był też w stanie go zniszczyć, a o tym mówiła przepowiednia. W rozmowie z architektem
@Dutch: Ten film to taki szczęśliwy przypadek. Osobiście bardzo go lubię, ale reżyser zawsze mówił że był bardzo ograniczony przez budżet, więc nie jest to spełnienie jego wizji. Potem już z większym budżetem zrobił Ultaviolet z Millą Jovovich, który był niesamowitą chałą. ¯\_(ツ)_/¯
@Dutch: Ja odebrałem film jako kiczowaty, przekroczył jakiś próg, nie wiem dokładnie gdzie i jak, ale przy pierwszej części Matrixa nie miałem takiego odczucia.
Te dialogi były dość słabe i może fabuła nie była poprowadzona najlepiej. Ten świat był taki uproszczony. Postacie sztampowe. Tak jak @JeepersCreepers napisał, przerost formy nad treścią. Kiczowato pretensjonalny. Gdyby to był komiks czy kreskówka to by uszło, ale nie w medium jakim jest film.