Wpis z mikrobloga

Wezwanie: „14 lat, nieprzytomny, RKO w trakcie”. Lecimy na miejsce, już w karetce odpalamy sprzęt, na miejscu jesteśmy szybko, bo blisko od bazy było. Sprzęt na plecy i do rąk. Wpadamy do domu na miejscu ojciec reanimuje syna. Przejmujemy, ocena, uciski, Lucas, rura, respirator, leki. Wywiad – nie leczony, zdrowy, normalny chłopak z dobrego domu. Poszedł spać i rodzice usłyszeli jak charczy. W trakcie akcji wychodzi na jaw, że lubił eksperymentować z lekami i narkotykami. Idzie Naloxon i Anexate. Bez efektu. Zgon. Nawet nie wiecie jak trudno powiedzieć rodzicom, że ich syn nie żyje. Matka cały czas głaskała nogi syna.
Nie wiem po co Wam Mireczki to piszę. Chyba muszę wyrzucić to z siebie.

Uważajcie na swoje dzieci.

#wejsciesilowe #999 #ratownikmedyczny #dzieci
  • 222
  • Odpowiedz