Wpis z mikrobloga

@Zarzadca: Żałosnego pochodzenia musi być ten infantylny prostak. Mój dziadek jak odrąbywał łeb kurze kazał mi na to nie patrzeć. To była przykra konieczność, sprawa dla dorosłych ludzi, jakby nie patrzeć zadawanie śmierci, już nie mówiąc o jakiejś debilnej zabawie rodem z patologicznych czworaków. Zaś rosół z domowej kury ma coś takiego w sobie, że nie każdemu będzie smakować, ja np. za tym smakiem w ogóle nie tęsknie.