Wpis z mikrobloga

Emigracja... czy warto? Po studiach (wymiana erasmusa) w Niemczech myślałam, że nie. Wtedy gdy studiowałam w zachodnich Niemczech Polacy nie byli zbyt dobrze traktowani. Hiszpanie na wymianie mogli mieć #!$%@? na zajęcia, a my ze wschodu musieliśmy robić co najmniej tak dobrze jak rodowici Niemcy. Hiszpanie po angielsku w 6 osób na jedną pracę, a my sami musieliśmy zrobić ten projekt po niemiecku, jak każdy student. Oceny te same co Hiszpanie (takie duże poczucie niesprawiedliwości). Stres mój większy, bo niezaliczenie kojarzyłam z oddaniem pieniędzy za stypendium, których nie posiadałam...* Poza tym spotkałam się tam (w Niemczech) też z pewną dozą pogardy i wyższości. Jednak 5 lat później wyjechałam z Polski, ale nie do Niemiec. Tego doświadczenia ze studiów nie żałuję, ponieważ kiedy pojawiła się możliwość wyjazdu gdzie indziej, za granicę, skorzystałam z niej. Na początku z masą pytań "co i jak" stwierdziłam, że gorzej nie będzie niż w Niemczech,no i tym razem to pracodawca mnie zaprasza. Jeśli się wahacie - polecam. Na dziś mieszkam już w drugim kraju z rzędu, mnóstwo ludzi, doświadczeń, a i co ważne więcej pieniędzy i większy spokój ! jak dodać odpowiednie tagi? #emigracja #gownowpis #erasmus
  • 9
@sawapawa: To było jakiś czas temu. Nazwę niemieckiej uczelni mogę wysłać na priv, ale zachowanie sąsiadów nie miało być clue mojego wpisu.... bardziej, że czasem trzeba się jakoś odnaleźć. Skoro to Twój kolejny erasmus nie martw się;) P.S. Jak to jest, że można teraz tak sobie częściej wyjeżdżać?
@nic_to: Tez bylam mniej wiecej w tym czasie w Niemczech na erasmusie i tez musialam sie uczyc duzo, robic to samo co niemieccy studenci, tak samo bylam oceniana. Ale Hiszpanie musieli robic dokladnie to samo. Ja nie odczulam tego jako niesprawiedliwego traktowania. Duzo sie nauczylam wtedy. Teraz mieszkam w de i pracuje w zawodzie.