Wpis z mikrobloga

@cqwtg1355: @heroeryk: Dmowski jednocześnie mówił że dziki kapitalizm to droga do upadku. On patrzył szerzej niż portfel.

Koniec wielkiego kapitalizmu europejskiego jest nieunikniony. I nie wiem, czy warto nad jego losami płakać. Miał on wielkie zasługi w dziedzinie materialnej, stworzył w Europie okres największego dobrobytu, jaki świat widział. Jednocześnie jednak podkopał te podstawy moralne, na których opiera się cywilizacja europejska: rozkłada obyczaje, niszczy rodzinę, wypłukuje z dusz ludzkich
  • Odpowiedz
@cqwtg1355: Dlatego walka z biurokracją/obniżka podatków/ułatwienie biznesu to jedno a zostawienie ludzi na pastwę losu to drugie. On to rozumiał. Jemu zależało na wspólnocie bo tylko w niej jest szansa rozwoju wszystkich. Szkoda że większość cytujących nie zna jego twórczości.
  • Odpowiedz
@Butelczynski: Przypis wikipedi mówi o dużych podatkach i wielkim interwencjonizmie w gospodarkę za czasów sanacji Uzyskanie najwyższej pozycji przez środowisko legionowe spowodowało marginalizację innych grup sanacyjnych, które usilnie domagały się realizacji swoich postulatów, szczególnie w dziedzinie gospodarczej. Gospodarczo obóz władzy był jednak niejednolity i nie umiał wypracować spójnego stanowiska[6], a bezradność następujących po sobie rządów wobec światowego kryzysu gospodarczego doprowadziła do konfliktu zwolenników i przeciwników interwencjonizmu państwowego, wywołując polaryzację obozu
  • Odpowiedz
W 1935 r. obniżono minimalny roczny dochód, który kwalifikował do płacenia podatku, z 2500 zł do 1500 zł. Powyżej tego poziomu było aż 80 progów – fiskusowi oddawano od 1 proc. aż do 50 proc. zarobków. Warto jednak zauważyć, że zdecydowana większość Polaków podatku dochodowego nie płaciła w ogóle, ponieważ średnia roczna płaca wynosiła około 600 zł.

Do tego jednak dochodziły podatki na niektóre towary. Na przykład 1 kg cukru kosztował 1,4 zł (około 14 dzisiejszych złotych), przy czym w 1935 r. podatek na cukier wynosił 43,50 zł na każde 100 kg. Jednocześnie, by poprawić bilans w handlu zagranicznym, polski rząd sprzedawał cukier za granicą po 14 gr za 1 kg. Ekonomista Kazimierz Sokołowski wyliczył, że w 1930 r. dopłacono do eksportu 500 mln zł, z czego 2/3 przeznaczono na dopłaty do węgla kamiennego i cukru.

Samorządy nakładały tzw. podatek od zbytku mieszkaniowego znany także jako podatek od zbędnych izb. Obowiązywał, gdy w mieszkaniu było więcej izb niż mieszkańców. I tak na przykład w Lublinie wynosił on 20 proc. rocznego komornego od jednego „zbędnego” pokoju, od dwóch i trzech 50 proc., a od czterech i więcej – 100 proc.

Inną
  • Odpowiedz