Dobrze, to już wiemy jak bawią się normiki z dobrych domów na #euroweek W takim razie można przypomnieć jak bawią się dzieci z rodzin biednych i patologicznych na koloniach organizowanych przez państwo.
"Mama siedmioletniego Mateusza przed tygodniem odebrała w Gliwicach syna, który wracał z pierwszych w życiu kolonii. Okazało się, że nad Mateuszem przez dwa tygodnie znęcali się inni chłopcy z kolonii. Żaden opiekun nie zareagował. Gdy Mateusz wrócił z kolonii, na plecach miał namalowanego penisa, pod okiem siniaka, a w głowie jedno słowo: "cwel". Tak wyzywali go inni chłopcy, którzy przebywali na koloniach. Matka Mateusza opowiadała, że mówili, iż Mateusz jest zabawką i mogą zrobić z nim wszystko.
Chłopca dźgnął widelcem inny uczestnik kolonii. Mateusz wrócił z rozległą szramą na twarzy, miał sińce na plecach. Tortury zwykle polegały na tym, że dwóch chłopców trzymało Mateusza, a trzeci go bił. Czasem łapali go za ręce i nogi, po czym rzucali na podłogę. Matka Mateusza niczego nie podejrzewała, słyszała od dziecka, że jest super. Ale dziecko zawsze rozmawiało w obecności wychowawczyni.
Na kolonii były dzieci z Katowic i aglomeracji śląskiej. Niektóre z nich opiekunowie mieli nazywać "dziećmi gorszego sortu". Już po koloniach matka przeprowadziła rozmowę z wychowawczynią grupy. Okazało się, że kobieta, która miała pod opieką 48 dzieci, o wszystkim wiedziała, jednak to Mateusza obarczyła winą. Powiedziała matce chłopca, że Mateusz jest niezaradnym dzieckiem, a poza tym na koloniach dzieci zawsze sobie dokuczają.
No ale to pewnie ta słynna #p0lka witaminka po PEDAGOGICE. Zapewne stwierdziła, że mógł nie reagować, to by się im znudziło.
Biedny przegryw, nie dość, że w domu niewesoło, to jeszcze takie przeżycia w ramach "wakacji"... Pewnie nie zapomni ich nigdy...
Rzeczowy komentarz z internetu na ten temat: "Normalne niepatologiczne dziecko tyle, że z uboższej rodziny pojechało na kolonie zamówione przez Ośrodek Pomocy Społecznej i przez 2 tygodnie było ofiarą rówieśników i starszych dzieci. Pomijam drobiazg, że nierozdzielenie 7-latków od 12-latków to skandal i dowód na swoistą oszczędność organizatora. Koszmar jaki przeżył chłopiec jest kolejnym dowodem na to, że należy bezwzględnie chronić normalne niezdemoralizowane dzieci przed skumulowanym towarzystwem nieletnich patoli, ponieważ ci będą grupowo znęcać się nad każdym postrzeganym jako słabszy i bardziej wrażliwy.
Do tego kompetencje personelu na takich koloniach czy obozach z MOPS czy TPD też stoją pod znakiem zapytania, bo ich standardy oceny zagrożeń i złych zachowań są inne niż u ludzi, nie mających ciągłego kontaktu z dziećmi z ciężko patologicznych rodzin. Dla nich nieustanne wulgarne bluzgi, obyczaje rodem z subkultur więziennych, tępa agresja i prymitywizm są normą, o czym wiedzą opiekunowie, ale nie wiedzą, że dzieci z innych środowisk nie potrafią się ani odnaleźć w takim klimacie, ani przed nim bronić.
Generalnie koszmar, biedny dzieciak i biedna ta matka, dobrze że kobieta nie odpuściła i nagłaśnia sprawę."
@LajfIsBjutiful: I jak chcieć w tym świecie wyznawać wiarę w pozytywne wartości? Człowiek człowiekowi wilkiem i tak już zostanie do końca tego nędznego świata.
@LajfIsBjutiful: ja #!$%@?. Dawno nie czytałem tak smutnej rzeczy. Bardzo mi żal tego dzieciaka. Siedem lat! Jakby była jakaś zbiórka na terapię i prezenty to daj znać. Przydałoby się jakoś wesprzeć małego. Chociaż jak znam życie to zniszczą go i sam stanie się zwierzęciem
PS Jakby to była moja rodzina to miałbym takiego agresora, że straciłbym nad sobą kontrolę.
Współczuje dzieciakowi. Powinni sprawę zgłosić na policję, do kuratorium a nawet do sądu. Skoro organizowała to jakaś to też powinno się jej nazwę udostępnić. Niech rodzice wiedza czym ryzykują.
Ci ludzie promujący CPK a zwłaszcza ci którzy pojawili się dopiero po wyborach wydają się coraz bardziej groteskowi i chyba też zdesperowani próbując utrzymać przekaz. Brakuje tylko husarskich skrzydeł (ʘ‿ʘ)
W takim razie można przypomnieć jak bawią się dzieci z rodzin biednych i patologicznych na koloniach organizowanych przez państwo.
https://natemat.pl/216929,mateusz-przezyl-kolonie-tortur-wychowawczyni-powiedziala-matce-ze-sam-jest-sobie-winien
"Mama siedmioletniego Mateusza przed tygodniem odebrała w Gliwicach syna, który wracał z pierwszych w życiu kolonii. Okazało się, że nad Mateuszem przez dwa tygodnie znęcali się inni chłopcy z kolonii. Żaden opiekun nie zareagował.
Gdy Mateusz wrócił z kolonii, na plecach miał namalowanego penisa, pod okiem siniaka, a w głowie jedno słowo: "cwel". Tak wyzywali go inni chłopcy, którzy przebywali na koloniach. Matka Mateusza opowiadała, że mówili, iż Mateusz jest zabawką i mogą zrobić z nim wszystko.
Chłopca dźgnął widelcem inny uczestnik kolonii. Mateusz wrócił z rozległą szramą na twarzy, miał sińce na plecach. Tortury zwykle polegały na tym, że dwóch chłopców trzymało Mateusza, a trzeci go bił. Czasem łapali go za ręce i nogi, po czym rzucali na podłogę. Matka Mateusza niczego nie podejrzewała, słyszała od dziecka, że jest super. Ale dziecko zawsze rozmawiało w obecności wychowawczyni.
Na kolonii były dzieci z Katowic i aglomeracji śląskiej. Niektóre z nich opiekunowie mieli nazywać "dziećmi gorszego sortu". Już po koloniach matka przeprowadziła rozmowę z wychowawczynią grupy. Okazało się, że kobieta, która miała pod opieką 48 dzieci, o wszystkim wiedziała, jednak to Mateusza obarczyła winą. Powiedziała matce chłopca, że Mateusz jest niezaradnym dzieckiem, a poza tym na koloniach dzieci zawsze sobie dokuczają.
No ale to pewnie ta słynna #p0lka witaminka po PEDAGOGICE. Zapewne stwierdziła, że mógł nie reagować, to by się im znudziło.
Biedny przegryw, nie dość, że w domu niewesoło, to jeszcze takie przeżycia w ramach "wakacji"... Pewnie nie zapomni ich nigdy...
Rzeczowy komentarz z internetu na ten temat:
"Normalne niepatologiczne dziecko tyle, że z uboższej rodziny pojechało na kolonie zamówione przez Ośrodek Pomocy Społecznej i przez 2 tygodnie było ofiarą rówieśników i starszych dzieci. Pomijam drobiazg, że nierozdzielenie 7-latków od 12-latków to skandal i dowód na swoistą oszczędność organizatora. Koszmar jaki przeżył chłopiec jest kolejnym dowodem na to, że należy bezwzględnie chronić normalne niezdemoralizowane dzieci przed skumulowanym towarzystwem nieletnich patoli, ponieważ ci będą grupowo znęcać się nad każdym postrzeganym jako słabszy i bardziej wrażliwy.
Do tego kompetencje personelu na takich koloniach czy obozach z MOPS czy TPD też stoją pod znakiem zapytania, bo ich standardy oceny zagrożeń i złych zachowań są inne niż u ludzi, nie mających ciągłego kontaktu z dziećmi z ciężko patologicznych rodzin. Dla nich nieustanne wulgarne bluzgi, obyczaje rodem z subkultur więziennych, tępa agresja i prymitywizm są normą, o czym wiedzą opiekunowie, ale nie wiedzą, że dzieci z innych środowisk nie potrafią się ani odnaleźć w takim klimacie, ani przed nim bronić.
Generalnie koszmar, biedny dzieciak i biedna ta matka, dobrze że kobieta nie odpuściła i nagłaśnia sprawę."
#pedagogika #przegryw #sadstory #truestory
Komentarz usunięty przez moderatora
A szkoda, bo temat bardzo smutny, a młode społeczeństwo potrafi być niesamowicie brutalnym ludźmi...
PS Jakby to była moja rodzina to miałbym takiego agresora, że straciłbym nad sobą kontrolę.
Skoro organizowała to jakaś to też powinno się jej nazwę udostępnić. Niech rodzice wiedza czym ryzykują.