Aktywne Wpisy
Zrobiłem #prawojazdy kat.A i przeglądałem sobie ogłoszenia motocykli i taka yamaha przypadła mi do gustu, jak na swoje lata trzeba przyznać, że wygląda świetnie.
To dobry motocykl na początek? Jak z awaryjnością i prowadzeniem? Duże są koszty utrzymania takiej r1?
Całkowitym żółtodziobem nie jestem, mam styczność z dużymi mocami, od 5 lat jestem posiadaczem prawie 200 konnego auta.
#motoryzacja #motocykle #motocykl #motomirko
To dobry motocykl na początek? Jak z awaryjnością i prowadzeniem? Duże są koszty utrzymania takiej r1?
Całkowitym żółtodziobem nie jestem, mam styczność z dużymi mocami, od 5 lat jestem posiadaczem prawie 200 konnego auta.
#motoryzacja #motocykle #motocykl #motomirko
Jak wyżej
- Tak 39.9% (312)
- Nie, wybierz mniejszą pojemność 60.1% (470)
Luminarz_Osobisty +1072
Kupiłem auto z styczniu tego roku z przeglądem ważnym do 4.12.2018 roku ( ostatni przegląd robiony 4.12.2017 ). Więc pojechałem na stacje diagnostyczną. Tam diagnosta poprosił o dowód i zaprosił na kanał. Wjechałem. Zrobił co musiał i na koniec stwierdził, że sprawdzi jeszcze numer VIN nadwozia. Najpierw chciał zobaczyć na ścianie grodziowej, a później kiedy go tam nie znalazł pod nogami pasażera gdzie także nic nie było. Myśleliśmy, że VIN jest zardzewiały lub pod brudem, ale nic z tego. Czysta blacha tak jakby ktoś wyszlifował i przykładnie zamaskował takowe miejsca ( Mazda ma tylko w tych dwóch nabity ). Więc diagnosta zaprosił mnie do biura i wyjaśnił wszystko.
Stwierdził, że w tej sytuacji powinien zatrzymać dowód i wezwać Policje. Jako, że zna mnie i na tej stacji pracuje mój kuzyn oddał mi dowód i polecił wrócić do domu i wyjaśnić sprawe z poprzednim właścicielem.
Ja jeszcze na parkingu przy stacji zadzwoniłem do tego właściciela i według niego na ostatnim przeglądzie numer VIN był spisany z tabliczki znamionowej przy amortyzatorze i to wystarczyło. Oczywiście była dalsza dyskusja z tym panem gdzie zaproponował, odkupienie auta. Dałem mu także tego diagnoste do telefonu i wytłumaczył mu tą sytuacje.
Po wszystkim pojechałem do blacharza który tydzień wcześniej robił mi konserwacje podwozia ( facet z 40 letnim stażem ) żeby spróbować poszukać tego VINu. Niestety nic nie znaleźliśmy mimo uporczywych poszukiwań. Blacharz stwierdził, że nawet jeśli to była jakaś robota blacharska to ten numer przed zrobieniem czegokolwiek powinień zostać zgłoszony do rzeczoznawcy i on powinien napisać wniosek do Wydziału Komunikacji i oni po udokumentowaniu sprawy nadali by VIN i zezwolili na przebicie na nowo. Polecił mi jechać na stacje i porozmawiać z tym diagnostą. Tak też zrobiłem. Pan diagnosta oczywiście zgodził się z tym, ale w tym przypadku nie ma żadnej podstawy do przebicia VIN na nowo bo ów procedura byłaby możliwa gdyby istniał chociaż ślad po starym numerze VIN, a tu takiego nie ma. Dostałem od niego numer do dwóch rzeczoznawców i oni potwierdzili tylko słowa tego diagnosty.
Wraz z kolegą przeglądałem papiery tego auta i znalazłem papierek od ostatniego przeglądu. Zadzwoniłem na stacje gdzie był robiony i porozmawiałem z chyba właścicielem tego. On stwierdził, że zorientuje sie sytuacji i oddzwoni. Tak też zrobił. W rozmowie uparcie twierdził, że wystarczy złożyć wniosek do Wydziału Komunikacji i oni to załatwią ( oczywiście to bzdura bo taki wniosek może złożyć tylko rzeczoznawca ).
Później dzwoniłem do Okręgowej Stacji Kontroli, ASO Mazda i prawnika zajmującego się takimi sprawami. Wszyscy zgodnie stwierdzili, żeby spróbować ugody z poprzednim właścicielem i odebrać określoną przez siebie sume lub sprawe zgłosić na Policje bo bardzo prawdopodobne, że tamta stacja lub diagnosta przymkneli oko lub popełnili błąd i podbili przegląd który nie powinien być podbity.
Teraz mam dwie opcje. Dogadywać się z tym właścicielem ( koleś próbował się wymigać, ale jak mu jasno przedstawiłem sprawe to zmiękł ) i napisać rozwiązanie umowy z powodu nie możliwości przejścia przeglądu technicznego lub poprostu sprawe zgłosić na Policje.
Ktoś, coś w temacie ?
#motoryzacja #prawo
@Major_Kogz:
Ty też zignorowałeś skoro inwestowałeś w auto i je używałeś. Jeśli nic z tym nie zrobiłeś wtedy to sąd nawet nie rozważy tego. Nawet nie jesteś w stanie udowodnić co było w tym liście, jeśli tego nie odebrał po drugim awizo poczta musi trzymać ten list bodajże 14dni i wtedy
xD drugie zdanie zaprzecza pierwszemu
@Major_Kogz: Nie udowodnisz że przeczytał SMS i nic nie zrobiłeś z tym w czasie kiedy list był na poczcie. Teraz nie jesteś w stanie wykazać co w nim było a
Czekaj na rozwój sprawy. Jutro telefon do Wydziału Komunikacji i ostatecznie Policja.
@Yinxol
@zbulbersowany
@muak47
@yourij
@poznanskijanusz
@biskup2k
@SuchyJedi
@niewidzialna_reka_wolnego_rynku
@math1982
@Pedzel_Washington
@TYLKO_JEDEN_WPIS
@michal_gol
@Dr_Manhattan
@poznanskijanusz
@S_____
@The_Special_One_II
@marlow
@krisStarling
@Pangia
@absinth sprawa trafia na Policje. Niestety nie można sie dogadać ze sprzedawcą. Dziś byłem na komendzie i dopytałem o sprawe.
Małe pytanko do was. Policjant powiedział mi, że powinienem zgłosić sprawe tam gdzie zawierałem umowe czyli w Grudziądzu, a nie tu gdzie mieszkam ( 100km od Grudziądza ). Prawda to czy moge
@Major_Kogz: ale jak to? Szok, niedowierzanie, miliony pytań..
Przecież chciał podobno zapłacić więcej niż przy sprzedaży, tak pisałeś jak pamiętam?
Zabawna historyjka, wołaj śmiało.
Pierwsza z brzegu po sąsiedzku tam gdzieś koło typa była? On zaproponował, gdzie jechać?
@Major_Kogz: czyli przegląd Ci podbije na lewo xDD