Wpis z mikrobloga

@tallman: Popieram, od dziś każdy jak ma na swojej działce drogę, niech będzie to jego własność, jak chce, niech zbuduje bramki. Jak przez czyjś teren idą rury, albo przewody, niech je poprzecina jak będzie chciał. No i całkowita likwidacja praw pracowniczych i praw jednostki. Co sobie wywalczysz to masz.
To jest prawda albo nie w zaleznosci od poziomu ogarnietosci spoleczenstwa. Spojrzcie na biznesy sharingowe. W PL sa rowery i hulajnogi i ktos trzyma nad tym piecze, ale jest- sto lat temu by nie dalo rady bo spoleczenstwo nie bylo gotowe. W bardziej ucywilizowanej Szwajcarii laski wspoldziela ciuchy domow mody
@tallman: W latach 70. radziecki robotnik żył na poziomie amerykańskiej klasy średniej. W latach 80 produkcja rolna ZSRR stanowiła 90% USA. Gdzie ten głód i nędza? W amerykańskich neokoloniach.
@tallman nonsens. spółki skarbu państwa takie jak ORLEN, LOTOS czy KGHM jakoś odnajdują się na wolnym rynku czego nie można powiedzieć o deficytowym górnictwie węglowym więc to nie właściciel lecz sposób zarządzania wpływa na wyniki firmy. obecnie większość ofert pracy jest nieciekawa (brak możliwości rozwoju czy niemożność wykorzystywania swoich umiejętności) i słabo opłacana, a wszystkie te oferty pochodzą z sektora prywatnego. głód i nędza dla wszystkich pracowników oznaczają, że tymi prywatnymi firmami
@tallman wielu przedsiębiorców nie ogarnia nawet branży, w której się poruszają. w najlepszym wypadku właścicirl takiej firemki to wioskowy głupek. jakiś były akwizytor, który wciskając ludziom golarki do swetrów i oberaczko-szatkownico-młyneki 93in1 doszedł do wniosku, że nauczył się sztuki manipulowania ludźmi i jest w ten sam #!$%@? i nachalny sposób zarządzać swoimi pracownikami.
@kissandfly: no tak, w prywatnych firmach zarządzają sami idioci, którym nie zależy na wynikach firmy a w państwowych zarządzaliby ludzie zmotywowani i odpowiedni do tego. zastanów się troche co piszesz. Wszystkie słabo opłacane oferty pracy pochodzą z sektora prywatnego? xDDDDDDDDDD Zobacz sobie stawki pracownikow w ZUSie